Igor Tuleya: Sądowe Grażyny i Janusze wybrały karierę

Już samo występowanie przed neoKRS i status neosędziego jest wystarczającą formą upokorzenia - uważa sędzia Igor Tuleya, SO w Warszawie. A niezaproszenie strony społecznej na ostatnie rozmowy o wymiarze sprawiedliwości nazywa fatalnym błędem.

Publikacja: 09.09.2024 20:01

Igor Tuleya

Igor Tuleya

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Obywatele w Polsce mają już od dawna przywilej składania tzw. czynnego żalu przed różnego rodzaju organami finansowymi czy administracyjnymi. Co musiałby zrobić, jak napisać czy umotywować swój czynny żal neosędzia, by ten jego „żal” został przyjęty?

Igor Tuleya: Nie mam pojęcia. Uważam, że pomysł, żeby neosędziowie mieli wyrażać czynne żale, nie jest dobry. Moje stanowisko jest takie, że oni wszyscy powinni zostać usunięci z zawodu. Natomiast rozumiem, że stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości i organizacji prawniczych, które uczestniczyły w tej naradzie czy konferencji z 6 września, jest takie, że powinni wrócić na poprzednio zajmowane stanowiska. Z tym mogę polemizować. Ale wydaje mi się, że wymaganie od nich, aby składali jakikolwiek czynny żal, jest niepotrzebne. Wątpię czy byłoby to szczere. Poza tym odbierałbym taką formę jako samoupokorzenie sędziów.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców