Poseł Michał Szczerba, sprawozdawca komisji, podkreślał w środę z sejmowej mównicy, że sprawa ma "zasadniczy priorytet". To pierwsza z ustaw mająca na celu przywrócenie praworządności w Polsce. - Chodzi bowiem o przywrócenie konstytucyjności Krajowej Radzie Sądownictwa - stwierdził. W trakcie wystąpienia przypominał, że sposób prac nad zmianami jest przykładem powrotu do właściwego procesu stanowienia prawa.
- Projekty przedstawia rząd. Są one poddawane szerokim konsultacjom społecznym. W sprawie niektórych odbywa się wysłuchanie publiczne, tak jak to miało miejsce w sprawie noweli ustawy o KRS – zauważał poseł Szczerba.
O jej podstawowym walorze – zmianie zasad wybierania sędziów na członków KRS (chodzi o to, że dzięki noweli wybierać ich będą sędziowie, a nie Sejm, czyli politycy) mówiło kilku posłów. – To przewrócenie KRS jako niezależnego organu stojącego na straży niezawisłości sędziów i niezależności sędziów - podkreślano.
Krytycy: projekt jest sprzeczny z konstytucją
Padały także gorzkie słowa, że projekt jest niezgodny z konstytucją, wprowadza segregację sędziów na tych powołanych do 2018 r i później oraz, że przerywanie kadencji obecnej Krajowej Rady Sądownictwa narusza ustawę zasadniczą. Pojawiły się wnioski o odrzucenie projektu w całości oraz kilka wprowadzających w nim zasadnicze zmiany. Przykład? Wykreślenie art. 3 , który stanowi o tym, że sędziowie, którzy awansowali przy udziale obecnej KRS, nie mogą kandydować do nowej KRS oraz, że choć możliwe są dwie kadencje w KRS, to jedna nie może następować po drugiej (musi być przerwa).
Za przyjęciem zmian jest większość sejmowa. Przeciwko PIS i Konfederacja.