Zapowiedziała pani, że w razie potrzeby sędziowie będą pracować nawet w nocy, by rozpatrzyć protesty wyborcze lub referendalne na czas, ale ile można pracować nocą? Ma pani to skalkulowane? Ilu pani ma sędziów do tej pracy?
Wizja nocnego orzekania z pewnością rozpala wyobraźnię, ja jednak wskazywałam jedynie na prawdopodobieństwo pracy poza standardowymi godzinami. W trakcie wyborów prezydenckich w 2020 r., gdy Sąd Najwyższy miał jedynie 21 dni na stwierdzenie ważności wyborów, zdarzała się praca w tzw. godzinach nocnych, które formalnie zaczynają się już o godz. 21. Tym razem nie mam obaw z tym związanych.
Przy stwierdzaniu ważności wyborów parlamentarnych termin na podjęcie uchwały to 90 dni. Ponadto inaczej niż przy wyborach prezydenckich, w których uchwała SN poprzedza złożenie ślubowania przez prezydenta RP – posłowie i senatorzy składają ślubowanie i obejmują urząd już na pierwszym posiedzeniu po wyborach.
To powiedzmy, co by było w razie stwierdzenia nieważności.
W razie stwierdzenia nieważności wyboru – a trzeba pamiętać, że SN ma kompetencje nie tylko do stwierdzenia nieważności wyborów w całości, lecz także w indywidualnych przypadkach – dochodzi wówczas do unieważnienia takiego już wcześniej objętego mandatu i wybory w całości lub w części przeprowadza się ponownie.