Sędziowie Dawid Miąsik, Romualda Spyt i Karol Weitz pytają TSUE czy w sytuacji, w której prawo polskie przewiduje, że sędzia sądu ostatniej instancji - Sądu Najwyższego, na mocy decyzji pierwszej prezes SN może bez swojej zgody zostać wyznaczony do orzekania na określony czas w roku z jednej Izby tego sądu, w której zgodnie ze swoim przygotowaniem i kompetencjami zwykle orzeka, do innej Izby do rozpoznawania innego rodzaju spraw niż te, którymi się zajmował. Czy art. 19 ust. 1 drugi akapit TUE w związku z art. 47 KPP należy interpretować tak, że wymaga on, aby sędziemu wyznaczonemu do orzekania celem ochrony jego niezawisłości i niezależności przysługiwał od tej decyzji skuteczny środek odwoławczy do niezawisłego i bezstronnego sądu?
Po drugie, że nie jest sądem niezawisłym, bezstronnym, ustanowionym na mocy ustawy i zapewniającym jednostkom skuteczną ochronę prawną w dziedzinach objętych prawem Unii, sąd ostatniej instancji państwa członkowskiego w którego trzyosobowym składzie zasiadają sędziowie, z których dwaj bez swej zgody zostali wyznaczeni do orzekania przez prezesa SN w innej Izbie?
Czytaj więcej
Zastrzeżenia do wyznaczenia części sędziów SN także do orzekania w Izbie Cywilnej są nieprzekonujące. Nie ma też w nich odniesień do natury pracy sądów.
To nie pierwsza taka akcja sędziów ze starego nadania, choć tu spór ich z nowymi sędziami nie jest eksponowany, już pierwszy skład sędziów przesuniętych w celu odciążenia Izby Cywilnej skierował podobne pytania prejudycjalne o prawo oddelegowanego do orzekania w innej izbie do zaskarżenia takiej decyzji pierwszej prezes SN.
Z kolei Krajowa Rada Sądownictwa skierowała do polskiego TK wniosek o zbadanie dopuszczalności delegowania przez pierwszego prezesa SN sędziów do orzekania w innych jego izbach bez zgody samych sędziów na określony okres w ciągu roku.