Reklama

#RZECZoPRAWIE - Antoni Bojańczyk: Ustawy o SN i KRS to nie koniec demokracji w Polsce

Nie można postawić znaku równości między zmianami w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa a końcem demokracji, to jest nieporozumienie – mówił w czwartkowym programie #RZECZoPRAWIE prof. Antoni Bojańczyk z Uniwersytetu Warszawskiego.

Aktualizacja: 28.12.2017 13:55 Publikacja: 28.12.2017 13:19

Antoni Bojańczyk

Antoni Bojańczyk

Foto: rp.pl

Gość Tomasza Pietrygi nie miał wątpliwości, iż najważniejszym wydarzeniem prawnym kończącego się roku były ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. - To przyćmiło wszystko co wydarzyło się w sferze prawa - podkreślił prof. Antoni Bojańczyk.

Zdaniem eksperta nie można stawiać znaku równości między przyjęciem tych dwóch ustaw, a końcem demokracji w Polsce. – Znaczna część środowisk stara się eskalować tę dyskusję, i ona przemienia się w histerię – mówił prof. Bojańczyk, dodając, iż takie zachowanie ma tło polityczne. Jego zdaniem obrazuje to sprawa zmian w KRS. - Od strony czysto jurydycznej, pytanie jest o to kto może wybierać tzw. kurię sędziowską. Dotychczas robiły to środowiska sędziowskie, a według zmienionej ustawy, będzie robił to parlament. Jak spojrzymy na konstytucję, a dokładniej na art. 187 ust. 1 pkt. 2, to mówi się tam, że 15 członków KRS to są sędziowie, natomiast nie mówi się kto tych sędziów wybiera, tzn. ustawa może przewidywać różne rozwiązania w tym zakresie – tłumaczył prof. Bojańczyk.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
Szef opublikował zdjęcie „chorej” pracownicy na weselu. Ekspert: „Nie zastanowił się”
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Sądy i trybunały
Piotr Prusinowski: W Sądzie Najwyższym pozostaje tylko zgasić światło
Sądy i trybunały
Minister Waldemar Żurek nie posłuchał kolegiów. Są kolejne dymisje w sądach
Reklama
Reklama