Jest pan jednym z sędziów, którzy zapytali niedawno Trybunał Konstytucyjny o umocowanie starych sędziów Sądu Najwyższego. Jakie znaczenie dla obecnego sporu o reformy sądów mają te pytania?
Istotę problemu konstytucyjnego tych pytań prawnych Sąd Najwyższy przedstawi w pisemnym uzasadnieniu. Natomiast pana pytanie odnosi się także do szerszego problemu. Każdy obserwator życia publicznego i kształtującej się w ostatnim czasie praktyki orzeczniczej z pewnością dostrzega podnoszone coraz częściej wątpliwości co do treści i wykładni, a w konsekwencji także stosowania przepisów dotyczących nominacji sędziów. Wskazuje się, że mogące istnieć nieprawidłowości na etapie konkursów przed Krajową Radą Sądownictwa mają znaczenie dla skuteczności powołania na stanowisko sędziego przez prezydenta, a w konsekwencji być może również na zdolność sędziego do orzekania. Pojawiają się w związku z tym coraz częściej poglądy o dopuszczalności oceny tych okoliczności przez sąd. To miałoby skutkować możliwością rozstrzygania w zasadzie w każdej rozpoznawanej sprawie o statusie innych sędziów. Ten kierunek interpretacyjny prowadzi do wielu istotnych wątpliwości konstytucyjnych, i to niezależnie od tego, powołań jakich sędziów miałoby to dotyczyć.