Reklama

Markiewicz: sprawiedliwość obarczona dużym ryzykiem

Krystian Markiewicz: profesor, sędzia, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia

Publikacja: 04.08.2018 09:00

Markiewicz: sprawiedliwość obarczona dużym ryzykiem

Foto: Fotolia.com

Rz: TSUE ma zastrzeżenia do praworządności w Polsce. Słusznie?

Krystian Markiewicz: Pamiętajmy, kim są ludzie zgromadzeni w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To najwybitniejsze postaci myśli prawniczej w Europie. To nie jest zbiór urzędników, ale najwybitniejszych prawników, którzy przeczytali nasze nowe ustawy, rozmawiali z wszystkimi stronami zaangażowanymi w zmiany w Polsce i orzekli, że są zagrożenia dla praworządności w Polsce systemowe lub ogólne. Dlatego wnioski o ENA polskiego wymiaru sprawiedliwości powinny być szczegółowo analizowane, gdyż, najprościej, mogą być podyktowane względami politycznymi. Z tym od dziś będą musieli się borykać nie tylko ludzie związani zawodowo z polskim wymiarem sprawiedliwości, ale przede wszystkim obywatele.

Czytaj także: TSUE: wyrok ws. Europejskiego Nakazu Aresztowania

Co środowy wyrok oznacza dla polskich sędziów i obywateli?

Przede wszystkim, że TSUE podziela stanowisko Komisji Europejskiej zawarte na podstawie art. 7 ust. 1 TUE w uzasadnionym wniosku KE, wskazujące na rzeczywiste ryzyko naruszenia prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, gwarantowanego przez art. 47 akapit drugi Karty praw podstawowych UE, ze względu na systemowe lub ogólne zagrożenia niezawisłości władzy sądowniczej w Polsce. Będziemy mieli problemy jako Polska z egzekwowaniem ENA i umów ekstradycyjnych. Będzie to dotyczyć ofiar przestępstw, które nie będą mogły dojść sprawiedliwości poprzez skazanie sprawców. Już w tej chwili procedura dotyczyła przestępstwa związanego z handlem narkotykami. To niestety dopiero początek realnych konsekwencji zmian i konfliktu z otoczeniem. Za chwilę podobne skutki odczują ofiary przestępstw w Polsce. Albo znajdą opiekę w objęciach polityków, albo politycy mogą tak dostosować składy sędziów, aby orzekały po ich myśli. To koniec pewnej epoki, więc powinniśmy jako obywatele jeszcze dokładniej patrzeć na ręce władz.

Reklama
Reklama

Czy nasze wnioski o ENA, a może także inne wyroki, będą brane pod lupę przed wykonaniem?

Będą rozpatrywane indywidualnie, czyli my jako polski sąd będziemy musieli każdorazowo udowadniać, że np. aresztowanie nie wiąże się z prześladowaniem politycznym i że jesteśmy niezależnym sądem. To właśnie do tego stanu prawnego wróciliśmy poprzez te „progresywne zmiany w polskim prawie". Sędziowie na co dzień widzą ofiary przestępstw w sali sądowej. Teraz będą musieli spojrzeć im w oczy i powiedzieć, że przez działania polityków nie możemy aresztować np. oszusta, który ukrył się w innym kraju Unii, bo tamtejszy sąd uznał, że nie można go w Polsce uczciwie osądzić.

Czytaj także: Sąd Najwyższy pyta TSUE o praworządność w Polsce

Minister sprawiedliwości uważa, że sąd irlandzki się pomylił, a Trybunał w Luksemburgu myśli tak jak MS. To prawda?

Pan minister jest jednocześnie szefem partii politycznej Solidarna Polska. Ja mam ustawowy zakaz komentowania zachowań polityków. Powiem o faktach. Oczywiste jest, że decyzja ramowa 2002/584 wyraźnie wskazuje podstawy obligatoryjnej i fakultatywnej odmowy wykonania ENA oraz gwarancje, jakich powinno udzielić wydające nakaz państwo członkowskie w szczególnych wypadkach. Niemniej Trybunał przyznał, że „w wyjątkowych okolicznościach" mogą zostać wprowadzone ograniczenia dotyczące zasad wzajemnego uznawania i wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi. Przy ENA badanie ma charakter dwuetapowy. W pierwszym etapie bada się ogólnie praworządność w danym państwie członkowskim, a w drugim in concreto, jak wpływa to na sytuację osoby, a także charakter przestępstwa, za które jest ścigana, oraz kontekst faktyczny, stanowiący podstawę ENA, przy uwzględnieniu informacji udzielonych przez wydające nakaz państwo członkowskie na podstawie art. 15 ust. 2 decyzji ramowej 2002/584 ze zmianami. Czy istnieją poważne i sprawdzone podstawy, aby uznać, że owa osoba będzie narażona na naruszenie prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego gwarantowanego przez art. 47 akapit drugi Karty praw podstawowych Unii Europejskiej w wypadku przekazania. TSUE w Luksemburgu orzekł, że istnienie rzeczywistego ryzyka narażenia osoby wskazanej w ENA w razie przekazania jej wydającemu nakaz organowi sądowemu na naruszenie jej prawa podstawowego do niezawisłego sądu, a w konsekwencji do rzetelnego procesu sądowego, może pozwolić organowi sądowemu wykonującemu nakaz, w drodze wyjątku, na wstrzymanie się od wykonania ENA na podstawie art. 1 ust. 3 decyzji ramowej 2002/584. To mówi wszystko o tym wyroku i to będzie praktyką orzecznictwa w Polsce i w poszczególnych sądach krajowych. Nie opinie polityków. Sędziowie krajowi są bowiem sędziami europejskimi. To jednak nie wszystko, powołując się na pkt 45–54 wyroku, TSUE wyraźnie przesądził pierwszy etap kontroli dokonywanej przez sąd w ramach badania, powinien w zasadzie przyjąć stanowisko Komisji Europejskiej. TSUE stwierdza, że sąd irlandzki ma w pierwszym etapie uwzględnić informacje, takie jak te zawarte w przyjętym na podstawie art. 7 ust. 1 TUE uzasadnionym wniosku Komisji, mogące wskazywać na istnienie rzeczywistego ryzyka naruszenia prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, gwarantowanego przez art. 47 Karty, ze względu na systemowe lub ogólne nieprawidłowości godzące w niezawisłość władzy sądowniczej wydającego nakaz państwa członkowskiego. Oznacza to przyjęcie przez TSUE, że istnieją systemowe i ogólne nieprawidłowości władzy sądowniczej w Polsce i wszystkie sądy krajowe jako sądy europejskie są związane tym stanowiskiem.

Adwokaci uważają z kolei, że koszty zachowań władzy będą bardzo poważne. ENA straci na szybkości, a więc i na znaczeniu.

Reklama
Reklama

Oczywiście oznacza to odejście od automatyzmu w sprawach z ENA i konieczność każdorazowo prowadzenia dwuetapowego badania w przypadku podniesienia zarzutów. Jednocześnie gwarantuje jednolite standardy wymiarów sprawiedliwości w Unii. Poza tym pozostają koszty dla obywateli. My jako największe stowarzyszenie sędziów w Polsce zamierzamy stać na straży niezawisłych sądów. Będziemy nagłaśniać wszystkie naciski polityków na wyroki. Czy to pomoże? Mam nadzieję, że kilka osób zastanowi się przez chwilę i jeśli nie w interesie społeczeństwa, to w interesie swoich wyborców wstrzyma te cofające Polskę zmiany. Codzienność sędziów, adwokatów, prokuratorów, a przede wszystkim ofiar i obywateli będzie bardzo trudna. Dlatego właśnie musimy mówić głośno do ludzi o skutkach tych zmian.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama