Wszystkie dotyczą niezgodności z szeregiem postanowień konstytucji (m.in. zasadą niezależności sądownictwa) art. 55 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych rozumianego w ten sposób, że dopuszcza on możliwość niepowołania sędziego przez prezydenta pomimo wniosku Krajowej Rady Sądownictwa.
– Od decyzji Trybunału zależy, czy najpierw zajmie się on rozstrzygnięciem sporu kompetencyjnego między prezydentem a KRS w kwestii powoływania sędziów czy też skargami pojedynczych sędziów – mówi „Rz” Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego jest jednak sprawą zasadniczą i będzie miało wpływ na pojedyncze skargi. Jak twierdzi Bodnar, fundację najbardziej cieszy to, że TK, dopuszczając skargi, uznał, iż w sprawach sędziów istnieje droga prawna. Jednym słowem, że ich prawa konstytucyjne mogły zostać naruszone. Co jest jego zdaniem najważniejsze, dostrzeżono, że nie zawsze chodzi tylko o konstytucyjne zasady, ale i o naruszone prawa konkretnych osób.
Teraz potrzebne jest jeszcze stanowisko przedstawiciela prokuratora generalnego i Sejmu. Fundacja liczy, że do skarg przyłączy się rzecznik praw obywatelskich.
Sprawą dziewięciu sędziów, którym prezydent odmówił nominacji bez podania uzasadnienia swojej decyzji, kilka miesięcy temu zajęła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, obejmując ją Programem Spraw Precedensowych. Sędziowie, którzy nie doczekali się nominacji, złożyli wcześniej w Kancelarii Prezydenta wezwanie do usunięcia naruszenia prawa i był to pierwszy krok w procedurze skargi na bezczynność organu. Brak odpowiedzi oznacza, że będą one wnoszone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.