Najważniejsze to niezawisłość i niezależność sędziego

Konstytucja wymienia tylko jedną profesję – sędziów – jako tę, która powinna być godnie wynagradzana. A ma to niewątpliwie związek z gwarancją niezawisłości i niezależności władzy sądowniczej - mówi Bohdan Zdziennicki, prezes Trybunału Konstytucyjnego

Publikacja: 20.11.2008 07:15

Bohdan Zdziennicki prezes Trybunału Konstytucyjnego

Bohdan Zdziennicki prezes Trybunału Konstytucyjnego

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Rz: W jaki sposób wybitny prawnik – powiedzmy: naukowiec czy nauczyciel akademicki – przekształca się w sędziego Trybunału Konstytucyjnego?[/b]

[b]Bohdan Zdziennicki:[/b] Ciężką pracą. Nawet gdy jest konstytucjonalistą z dużym dorobkiem w zakresie doktryny, to musi opanować trudną sztukę orzekania o sprawach konstytucyjnych. Do Sądu Najwyższego sędziowie dochodzą (jeśli nie są naukowcami) po wielu latach praktyki orzeczniczej w sądach powszechnych. Orzekania o zgodności przepisów z konstytucją nie można nauczyć się nigdzie poza Trybunałem.

[b]Jaką cechę sędziego uważa pan za fundamentalną?[/b]

Prawo wymaga, aby kandydat na sędziego Trybunału był wybitnym prawnikiem o nieskazitelnym charakterze. Życiorysy naszych sędziów to potwierdzają: każdy z nich, czy to wywodzący się z nauki, czy z praktyki, przed wyborem do Trybunału miał swój dorobek i ugruntowaną pozycję nie tylko w świecie prawniczym. Z mojej blisko 30-letniej praktyki sądowej wynika ponadto, że najwyższą wagę przywiązywać należy do niezawisłości i niezależności sędziego, jego osobowości i sumienia. Uważam, że parlament wybierający sędziów powinien uwzględniać te elementy.

[b]W Sejmie trwają prace nad zmianą trybu wyłaniania sędziów Trybunału oraz wyboru prezesa i wiceprezesa TK. Wybory mają być mniej upolitycznione i oderwane od aktualnej dominacji politycznej w parlamencie. Czy konsultowano z Trybunałem te rozwiązania?[/b]

Nie było takich konsultacji – i nie powinno być. Trybunał nie powinien się wypowiadać na temat żadnych projektów ustaw, bo zawsze może się zdarzyć, że uchwalony później przepis trafi tu do oceny jego zgodności z konstytucją. W takim wypadku Trybunał mógłby się spotkać z zarzutem braku bezstronności i wyrażania opinii przed rozpatrzeniem sprawy.

[b]Pomówmy o zaległościach w Trybunale: na rozstrzygnięcie czeka ponad 200 spraw. Przyjmując, że rocznie TK wydaje ok. 70 wyroków, na rozładowanie tego korka potrzeba ze trzy lata.[/b]

Każdy sąd konstytucyjny boryka się z problemem wielkiego napływu spraw i z bardzo trudnym problemem kontroli wstępnej. Polega ona na eliminowaniu spraw, których Trybunał nie podejmie. Trybunał Konstytucyjny Niemiec zatrzymuje w toku kontroli wstępnej ponad 90 proc. spośród ok. 6 tys. spraw napływających do niego rocznie. I my musimy stworzyć jakiś mądry mechanizm selekcji, który pozwoli na likwidację zaległości, nie pozbawiając nikogo prawa do skargi konstytucyjnej.

[b]Na rozpatrzenie czeka m.in. blisko 40 pytań prawnych, w których zaskarżono system wynagradzania sędziów. Co Trybunał zamierza zrobić z tym zbiorowym protestem?[/b]

Pytania prawne sądów z formalnego punktu widzenia są do siebie podobne i będziemy się starali łączyć je przynajmniej po kilka. Choć postrzegane są jako walka sędziów o wynagrodzenia, mają ogromną nośność społeczną, a my widzimy w nich problem wykonywania dyspozycji ustawy zasadniczej. Wymienia ona jedną tylko profesję – sędziów właśnie – jako tę, która powinna być godnie wynagradzana. A ma to niewątpliwie związek z gwarancją niezawisłości i niezależności władzy sądowniczej, która decyduje o prawach i wolnościach obywatelskich.

[b]Co to jest godne wynagrodzenie w naszych warunkach? Takie jak prezesa banku, spółki, ministra?[/b]

To wynagrodzenie, które pozwala sędziemu żyć w danym społeczeństwie na poziomie odpowiadającym jego kwalifikacjom, pracy i pozycji. Trybunał nie będzie wyznaczał tego poziomu, ale są standardy międzynarodowe, które da się tu zastosować i które pozwolą przyciągnąć do sędziowskiego stanu i utrzymać w nim ludzi najlepszych, najmądrzejszych, najbardziej prawych i z doświadczeniem życiowym. Takich, którzy tworzą autentyczną elitę społeczeństwa – intelektualną i etyczną.

[b]Jak ma się do tego obserwowana na co dzień kultura prawna – i środowisk prawniczych, i całego społeczeństwa?[/b]

Propagowanie kultury prawnej i podstaw konstytucjonalizmu uważam za jedno z zadań TK. Znajomość zasad demokratycznego państwa prawa może bowiem pomóc w rozwiązywaniu konfliktów za pomocą dialogu i konsensusu. Niektóre nasze orzeczenia naprawdę zasługują na upowszechnienie. Choćby niedawny wyrok dotyczący przepisu dopuszczającego zestrzelenie porwanego samolotu, który może być użyty do zamachu terrorystycznego. Równie ważna była odpowiedź Trybunału na pytanie, czy w związku z prawem każdego do wyrażania opinii lekarz może krytykować kolegę i czy kodeks etyki lekarskiej, w imię ochrony autorytetu medyków, może zawierać sankcje karne. To wiedza potrzebna każdemu.

[b]Rz: W jaki sposób wybitny prawnik – powiedzmy: naukowiec czy nauczyciel akademicki – przekształca się w sędziego Trybunału Konstytucyjnego?[/b]

[b]Bohdan Zdziennicki:[/b] Ciężką pracą. Nawet gdy jest konstytucjonalistą z dużym dorobkiem w zakresie doktryny, to musi opanować trudną sztukę orzekania o sprawach konstytucyjnych. Do Sądu Najwyższego sędziowie dochodzą (jeśli nie są naukowcami) po wielu latach praktyki orzeczniczej w sądach powszechnych. Orzekania o zgodności przepisów z konstytucją nie można nauczyć się nigdzie poza Trybunałem.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara