Reklama
Rozwiń

Nawet stres na sali rozpraw nie usprawiedliwia sędziego

W 5 proc. jawnych rozpraw sędzia miał zastrzeżenia do obecności publiczności, a w 3 proc. spraw zachował się niekulturalnie i agresywnie

Publikacja: 26.09.2012 09:46

Nawet stres na sali rozpraw nie usprawiedliwia sędziego

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Raport z obywatelskiego monitoringu pokazuje, że w polskich sądach źle się dzieje, a odbiór społeczny sądownictwa nie jest najlepszy.

– Sędziowie powinni być niezawiśli w swojej pracy. Demokratyczna kontrola jest  jednak czymś zupełnie innym – mówił podczas ogłaszania wyników monitoringu Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości. Podkreślał, że bolą go przypadki łamania standardów i namawiał środowisko do podjęcia trudu odbudowywania zaufania. – Potrzeba do tego odwagi, pracy, ale i samooczyszczenia środowiska – uważa Gowin.

W 86 proc. sądów zdarza się, że prokurator przebywa w sali podczas przerwy w rozprawie, a 51 proc. rozpraw  rozpoczyna się z opóźnieniem. Mówi o tym raport, który przygotowała fundacja Court Watch Polska w ramach projektu „Obywatelski monitoring sądów rejonowych i okręgowych 2011/2012". W ciągu roku – od lipca 2011 r. do lipca 2012 r. – obserwatorzy byli obecni na ponad 5 tys. rozpraw i posiedzeń, odwiedzili 113 sądów. Jakie wnioski płyną z raportu?

Otóż sędziowie, którzy opóźniają rozpoczęcie rozprawy, powinni informować uczestników o przyczynach spóźnienia, a kiedy wina leży po ich stronie, przeprosić za nie (dziś usprawiedliwienie słyszy tylko 16 proc. zainteresowanych). Informacja o niejawności postępowania ma się znaleźć na wokandzie, a prokurator i adwokaci powinni opuszczać salę rozpraw podczas przerw ogłoszonych przez sąd. Z kolei sędzia powinien dyktować słowa stron do protokołu, a społeczność lokalna wiedzieć, kiedy ważne dla niej sprawy odbywają się w sądzie. Sądy rejonowe nie powinny polegać wyłącznie na rzecznikach prasowych w okręgach, ale budować własne kanały komunikacji.

Podczas dyskusji o odbudowie autorytetu naszego sądownictwa głos zabrali też sami sędziowie. Sędzia Irena Kamińska, prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis, podkreślała zalety społecznej kontroli nad sądownictwem. Mówiła o stresie na sali rozpraw i o braku przygotowania młodych sędziów.

Reklama
Reklama

– Kiedyś młody sędzia miał patrona, uczył się zachowań podczas aplikacji, a potem w okresie próby, czyli asesury – tłumaczyła. – Dziś niewiele z tego zostało, a sędzia dostaje dożywotnią nominację bez sprawdzenia, czy sobie poradzi na sali rozpraw.

Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama