Camille, najstarsza z trójki dzieci państwowego urzędnika, od dziecka lubiła modelować figurki z gliny. Jako nastolatka zachwycała uzdolnieniami plastycznymi, ale i urodą, czemu świadectwo dają jej młodzieńcze zdjęcia.
Z racji pewnego podobieństwa do rzeźbiarki Isabelle Adjani wydawała się predestynowana do zagrania w filmowej biografii Camille Claudel. Nakręcono ją w 1988 roku, motywem przewodnim był trwający ponad dekadę romans między Augustem Rodinem, genialnym i podziwianym twórcą, a pozostającą w cieniu mistrza uczennicą, potem modelką, bliską współpracownicą, kochanką, następnie – byłą kochanką...
Zerwanie okazało się dla Camille fatalne w skutkach. O tym traktuje film „Camille Claudel, 1915". Bruno Dumont koncentruje się tu na dramacie ubezwłasnowolnionej artystki, na jej zamknięciu w „azylu" dla psychicznie i fizycznie upośledzonych.
W efekcie przymusowego odizolowania Camille oraz jej sztuka przestały dla świata istnieć. Gdy umierała w samotności i zapomnieniu, nie mogła przewidzieć, że los przyniesie jej zadośćuczynienie: ubiegłoroczna retrospektywa jej dorobku, zorganizowana w Muzeum Rodina w 70. rocznicę śmierci artystki, miała rekordową frekwencję. Przypadającą na ten rok 150. rocznicę urodzin Camille Claudel przypomina film Dumonta o niej i tylko o niej. Już bez Rodina.