Retrospektywa Lecha Majewskiego Muzeum Narodowym w Krakowie

Retrospektywa Lecha Majewskiego w krakowskim Muzeum Narodowym to próba zdyskontowania sukcesu filmu „Młyn i krzyż”

Publikacja: 12.04.2011 12:07

„Młyn i krzyż” to namalowany kamerą i komputerem ożywiony obraz „Droga na Kalwarię” stworzony w 1564

„Młyn i krzyż” to namalowany kamerą i komputerem ożywiony obraz „Droga na Kalwarię” stworzony w 1564 r. przez Pietera Bruegla Starszego

Foto: Forum Film

Pewną panią zatkało z wrażenia, kiedy spojrzała na wielkie ekrany z fragmentami filmu „Młyn i krzyż” Lecha Majewskiego: o, rety, obraz się rusza! Dwa krótkie wyimy z pełnego metrażu prezentowane są w hallu Muzeum Narodowego w Krakowie. Otwierają retrospektywę artysty, a jednocześnie zachęcają do obejrzenia filmu.

Dalej wszystko, co już znamy. Te same wideoarty były w Zachęcie przed trzema laty, a pięć lat temu w łódzkim Atlasie Sztuki. Zmienione zostały tylko układy i wielkość screenów. Ale trudno się dziwić, rozchwytywany i wszechstronny twórca (autor wideoartów i fotografii, rzeźbiarz, reżyser filmowy i teatralny, poeta, prozaik, kompozytor) nie ma czasu na nowe prace.

Więc znowu straszą naturalnej wielkości figurki chłopca w pończosze na głowie lub oplecionego sznurówkami. Aluzje do krępowania konwenansami, zaślepienia seksualną potrzebą. To aneks do serii wideoartów „KrewPoety” w 33 sekwencjach. Tym razem porcja uszczuplona, poszatkowana i przemieszana z kilkoma innymi dodatkami.

Na wejściu – część zatytułowana „Muzeum”. Wypasiony format, na całą ścianę. Grupa zwiedzających w Prado przebiera się za postaci ze „Zdjęcia z krzyża” Rogiera van der Weydena, by po chwili powrócić do współczesnych ciuchów. Nonsens uwznioślony religijnym tematem.

Majewski chętnie filmuje płyny. Ładnie wypadają na wizji i mają wyrazistą symbolikę. Krew – życie, męka, ból. Oto „Poemat rzeźniczy”, wideokawałek z mięsnymi tuszami i nożami ociekającymi krwią; czerwony płyn skapuje nawet z dziurek od kluczy. W takich okolicznościach młody poeta tworzy, przeżywając duchowe katusze. W cierpiętniczą aurę wpisuje się „Boska Komedia” (z 2010 roku) – szklana gablota z tytułową księgą, w której rolę zakładki pełni uwalana juchą chustka do nosa. Krwawe łzy?

Z kolei mleko kojarzy się z macierzyństwem, miłością matki do dziecka. I proszę: młoda blondynka kręci się po kuchni, sięga po butelkę mleka, polewa nagą pierś, żeby stała się pełnomleczna.

Majewski często przemyca w przebierankach/rozbierankach aluzje do kanonicznych przedstawień religijnych. Niby przy okazji prowokuje i profanuje, ale jakoś beznamiętnie. Na przykład, facet rozbiera kobietę z prochowca, przybija do ściany rękawy okrycia, po czym przykłada do ciepłego łona bezwolnej damy szpinak wyjęty z lodówki; zielona grudka syczy i paruje; on się napala.

Czyżby nasz mistrz starał się doścignąć wielkich poprzedników – Pasoliniego, Bunuela, Ferreriego? Według mnie, bliższe mu erotyczne fantazjowanie spod znaku Playboya (był kiedyś w tv taki program). Tyle że tamto było półżartem, a Majewski traktuje swoje wizje śmiertelnie serio. Ktoś o nim powiedział – to Mitoraj wideoartu. Banał wyniesiony na piedestał przy pomocy wielkiej sztuki dawnych epok; arcydzieła ulepszone współczesną techniką. Obraz, który się rusza i przemawia.

Wystawa czynna do 5 czerwca

 

 

Pewną panią zatkało z wrażenia, kiedy spojrzała na wielkie ekrany z fragmentami filmu „Młyn i krzyż” Lecha Majewskiego: o, rety, obraz się rusza! Dwa krótkie wyimy z pełnego metrażu prezentowane są w hallu Muzeum Narodowego w Krakowie. Otwierają retrospektywę artysty, a jednocześnie zachęcają do obejrzenia filmu.

Dalej wszystko, co już znamy. Te same wideoarty były w Zachęcie przed trzema laty, a pięć lat temu w łódzkim Atlasie Sztuki. Zmienione zostały tylko układy i wielkość screenów. Ale trudno się dziwić, rozchwytywany i wszechstronny twórca (autor wideoartów i fotografii, rzeźbiarz, reżyser filmowy i teatralny, poeta, prozaik, kompozytor) nie ma czasu na nowe prace.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl