Retrospektywa Stasysa Eidrigevičiusa w Wilnie

Retrospektywa Stasysa Eidrigevičiusa w Narodowej Galerii Sztuki w Wilnie obejmuje ponad 250 prac - pisze Monika Kuc

Aktualizacja: 20.04.2011 18:25 Publikacja: 19.04.2011 19:13

Stasys Eidrigevičius; Niebieska baśń, pastel, 239x152cm, 1995

Stasys Eidrigevičius; Niebieska baśń, pastel, 239x152cm, 1995

Foto: materiały prasowe, Ignacy Eidrigevicius i.eg. Ignacy Eidrigevicius

Artysta mieszkający od 30 lat w Polsce odwiedza wolną Litwę regularnie. Wernisaż ściągnął tłumy. – Każdy powrót do ojczyzny Eidrigevičiusa jest dużym wydarzeniem – mówił podczas otwarcia Arunas Geluno, litewski minister kultury. A zarazem zwracał uwagę na ponadkulturowy wymiar jego sztuki.

Zobacz galerię zdjęć

Obrazy, rysunki, grafiki, fotografie i rzeźby w większości przyjechały do Wilna z warszawskiej pracowni. Wystawa nosi tytuł "Twarz na masce", podkreślający, że artysta tchnął nowe życie w ulubione fizjonomie-maski. Przestrzeń galerii podzielona została na trzy strefy: "Mglisty", "Melancholia i nostalgia" oraz "Nie (Śmiertelny)". Sztuka Eidrigevičiusa odczytywana jest na Litwie przez liryczne nastroje i klimaty. Moim zdaniem cechuje ją także dramaturgia, kontrast emocji i refleksji.

Wileńska retrospektywa przypomina, że artysta kreuje własny świat, posługując się różnorodnymi technikami. Ale najpełniej przedstawia go jako malarza i rysownika. W centrum znajdują się wielkoformatowe pastele z lat 80. i 90., mistrzowsko łączące malarskie walory z plakatową syntezą. Są też olejne obrazy z serii malarskich manifestów z tekstami, tempery, gwasze, akwarele i pastele, skłaniające do zastanowienia się nad sensem egzystencji.

Najbardziej zaskakują dwie najnowsze rzeźby. To nie są instalacje, jak wcześniejsze "Smutki" lub maski z papier maché. Nowe prace są trwałe – z brązu. W ogromnym dorobku Stasysa dotychczas była tylko jedna dwumetrowa rzeźba ze stali – "Face-Car" w Tokio.

Artysta ujawnia, że obecnie pracuje nad następnymi, bo zawsze pociągała go przestrzeń i gra z przedmiotem. Niewielka, zatytułowana "Santorini", przedstawia głowę oplecioną schodami. Druga – "Przestrzeń Pałacu Kultury" – ma 3 metry. Przedstawia Pinokia na szczycie warszawskiego PKiN. Jego długi nos zastępuje iglicę.

– Mały model tej rzeźby zrobiłem 20 lat temu – mówi Stasys. Był pokazywany na moich wystawach w Pałacu Sztuki w Krakowie i w Teatrze Studio w PKiN w Warszawie. Jest to metafora człowieka wolnego i zniewolonego. Nikt nie jest absolutnie wolny, bo sami nakładamy sobie ograniczenia lub inni robią to za nas. Ogranicza nas polityka i system. Mój Pinokio jest symbolem upadku komunizmu. Przypomina, że był to czas obłudy, kłamstwa, ucisku. Marzyłbym, aby jako ostrzeżenie przed tamtą epoką stanął w którejś ze stolic Europy.

Czy nie powinna to być Warszawa? Prześmiewczy Pinokio Stasysa doskonale wpisuje się w nurt political fiction z "Małą Apokalipsą" Tadeusza Konwickiego i "Misiem" Stanisława Barei, groteskowych konfabulacji wokół PKiN.

Wystawa czynna do 5 czerwca

 

Artysta mieszkający od 30 lat w Polsce odwiedza wolną Litwę regularnie. Wernisaż ściągnął tłumy. – Każdy powrót do ojczyzny Eidrigevičiusa jest dużym wydarzeniem – mówił podczas otwarcia Arunas Geluno, litewski minister kultury. A zarazem zwracał uwagę na ponadkulturowy wymiar jego sztuki.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu