Piękne czasy retro na plaży

Ponad sto lat temu obrazy Felixa Vallottona budziły zgorszenie. Dziś na wystawie w Zurychu są atrakcją Europy.

Publikacja: 26.07.2013 01:11

Felix Vallotton „Kobieta w kąpieli”, 1909

Felix Vallotton „Kobieta w kąpieli”, 1909

Foto: Rzeczpospolita

Na studia do Paryża Felix Vallotton wyjechał z rodzinnej Lozanny w 1882 roku jako 17-latek. Mimo że jego talent powszechnie zwracał uwagę, musiał ciężko pracować, aby się utrzymać. Zaczął współpracować z redakcją „La Revue Blanche” i tworzyć grafiki prekursorskie wobec ekspresjonizmu. Jego problemy finansowe się skończyły, gdy w 1899 roku poślubił młodą bogatą wdowę z trójką dzieci.

W końcu XIX wieku Vallotton należał razem z przyjaciółmi Pierre’em Bonnardem, Edouardem Vuillardem i Paulem Serusierem do awangardowej grupy tzw. nabistów. Byli zafascynowani sztuką Gauguina i japońskimi drzeworytami. Malowali płasko, używając mocnych kolorów obwiedzionych wyraźnym konturem, a ich kompozycje miały często symboliczne podteksty.

Wiele spośród zaprezentowanych teraz w Zurychu 50 obrazów świetnie się wpisuje w klimaty lata – zwłaszcza morskie pejzaże i akty. Plaże Vallottona pobrzmiewają nutą retro i tęsknotą za minionym czasem. Oto na pustym piaszczystym brzegu siedzą dwie eleganckie kobiety z dzieckiem w strojach z belle époque. Zapatrzone w daleką linię horyzontu przecinającego zielone morze i szare niebo, są odwrócone do widza plecami. Ale nie tracą ani na moment gracji; w sukniach o wciętych taliach wyglądają jak z żurnala. Jedna osłania głowę modnym jasnym kapeluszem, druga białą parasolką. Dziecko ma fantazyjny czerwony beret.

Tytuły dwóch innych obrazów pozwalają zlokalizować nadmorskie miejscowości w Normandii, które malarz odwiedzał. W Etretat dzień wydaje się pochmurny, co nie przeszkadza eleganckiemu towarzystwu spacerować po malowniczej plaży obramowanej urwistą skałą. W Honfleur nadmorskie piaski okupuje tłum równie starannie ubrany. Wszyscy zwróceni są ku morzu i wpatrują się w dryfujące w oddali żaglówki i wzgórza po drugiej stronie zatoki.

W obrazie „Kąpiel w letni wieczór” pojawia się motyw kąpiących się. Nie jest to jednak scena wzięta z życia, ale zaaranżowana kompozycja inspirowana popularnym tematem w malarstwie, charakterystycznym np. dla Ingresa czy Cezanne’a. Vallotton maluje grupę kąpiących się kobiet – obnażających się bez zażenowania lub przesłaniających wdzięki białymi strojami – w symboliczno-dekoracyjnej stylistyce.

Nie brakuje także kobiecych aktów niemal naturalistycznych, choć jak zawsze u Vallottona malarskich, nasyconych kolorem. Modelki wydają się wyzwolone i nieskrępowane, choć niekoniecznie mają idealne kształty i klasyczną urodę. Jakby jednak w ogóle się tym nie przejmowały i traktowały swą nagość równie naturalnie jak modne suknie.

Może dlatego akt „Kobieta w kąpieli”, który artysta zaprezentował po raz pierwszy w Zurychu w 1909 roku, wywołał skandal. Dziś trudno to zrozumieć, bo przywykliśmy do nagości w sztuce, ale dla ówczesnej mieszczańskiej publiczności to był szok.

Wystawa w Kunsthaus w Zurychu (czynna do 15 września) nosi tytuł „Schöne Zeiten” (Piękne czasy). Prezentuje obrazy ze zbiorów renomowanego muzeum oraz dotychczas niepokazywane z jednej z prywatnych kolekcji w Szwajcarii.

Nie należy ulegać złudzeniu, że są to dzieła tylko dekoracyjne i idylliczne. W scenach rodzajowych wyraźna jest nuta ironii wobec mieszczańskiego społeczeństwa, a w pięknych pejzażach melancholijna zaduma nad przemijaniem i sensem życia. ?

Na studia do Paryża Felix Vallotton wyjechał z rodzinnej Lozanny w 1882 roku jako 17-latek. Mimo że jego talent powszechnie zwracał uwagę, musiał ciężko pracować, aby się utrzymać. Zaczął współpracować z redakcją „La Revue Blanche” i tworzyć grafiki prekursorskie wobec ekspresjonizmu. Jego problemy finansowe się skończyły, gdy w 1899 roku poślubił młodą bogatą wdowę z trójką dzieci.

W końcu XIX wieku Vallotton należał razem z przyjaciółmi Pierre’em Bonnardem, Edouardem Vuillardem i Paulem Serusierem do awangardowej grupy tzw. nabistów. Byli zafascynowani sztuką Gauguina i japońskimi drzeworytami. Malowali płasko, używając mocnych kolorów obwiedzionych wyraźnym konturem, a ich kompozycje miały często symboliczne podteksty.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl