Przed członkami palestry rok wyborczy. W wielu izbach niebawem rozpoczną się kampanie zachęcające do oddania głosu na tego lub innego kandydata, w niektórych nieśmiało rozpoczyna się agitowanie za czynnym udziałem w zgromadzeniach. Wkrótce zapoznamy się z „nowymi” koncepcjami na połączenie tradycji z nowoczesnością, przeczytamy wnikliwe analizy dokonań poszczególnych ciał. I skonfrontujemy się z argumentami wskazującymi na niestosowność porywania się na krytyczne oceny działań władz adwokatury, gdy osobiście nie jesteśmy gotowi na przejęcie w niej sterów. Jak zawsze ktoś spyta „quo vadis, adwokaturo?”, a kto inny ostrzeże, że „adwokatura tonie”. Później zaś zmieni się wszystko, po to jednakże, aby pozostać takie samo. Dlaczego?