Aktualizacja: 15.09.2025 04:18 Publikacja: 21.02.2024 02:01
Foto: Adobe Stock
Amerykański Sąd Najwyższy wkrótce zdecyduje, czy Donald Trump brał udział w nielegalnej insurekcji i czy może w związku z tym zostać pozbawiony prawa do ponownego startu w wyborach. Czternasta poprawka do konstytucji, w oparciu o którą SCOTUS rozstrzygnie tę sprawę, została uchwalona tuż po amerykańskiej wojnie domowej. Zaskakujące, jak wiele możemy się dziś nauczyć z tego burzliwego okresu amerykańskiej historii.
W trakcie wojny secesyjnej liderzy zbuntowanego Południa wypowiedzieli posłuszeństwo konstytucji i legalnym władzom Stanów Zjednoczonych. Przez cztery lata wprowadzali własne porządki na części terytorium kraju. Gdy została stłumiona, amerykańskie sądy musiały zmierzyć się z tym, że działania władz zbuntowanych stanów były – w świetle konstytucji i jej rozumienia przez wygranych – nielegalne. Jednak prawo stanowione przez południowe władze oraz wydawane przez te władze decyzje i wyroki przez lata kształtowały stosunki społeczne i stawały się podstawą obrotu społecznego i gospodarczego w znacznej części kraju. Uznanie tych rozstrzygnięć za nieważne prowadziłoby do chaosu.
Z karnistycznego punktu widzenia sprawa jest jasna: widzisz Szon Patrol, dzwoń na policję.
Eskalacja sporu o edukację zdrowotną zdaje się sięgać kresu. Nie wiadomo, kto ostatecznie wygra tę rozgrywkę, al...
W wymiarze sprawiedliwości zapanowała taka nienormalność, że mówienie oczywistości może być uznane za szaleństwo...
Przekaz prezydenta Karola Nawrockiego jest jasny: będę dyskryminował wszystkich myślących inaczej niż ja, tych b...
Żadna ze zmian prawa z ostatnich lat nie przysłużyła się skuteczności egzekucji sądowej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas