Marek Domagalski: Kto zapłaci za frankowy błąd starej części SN

Jeśli najwyższa sędziowska półka robi szkolny błąd, to trzeba pytać, czy to błąd czy odstępstwo od sędziowskich zasad.

Publikacja: 31.01.2024 02:01

Marek Domagalski: Kto zapłaci za frankowy błąd starej części SN

Foto: Adobe Stock

Zaledwie trzeciego dnia po mocnym orzeczeniu TSUE, że Izba Cywilna Sądu Najwyższego, głosami starych sędziów, nie mogła skierować pytań blokujących na ponad dwa lata uchwałę frankową, ci sami z grubsza sędziowie opublikowali apel, aby nowi powstrzymali się od czynności orzeczniczych, oraz o zawieszenie działalności dwóch izb SN z udziałem nowych sędziów, w tym Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która właśnie orzekła o ważności wyborów. Gdyby to nie było tak poważne, zapytałbym, dlaczego nie zaapelowali, aby nie uznawać uchwały stwierdzającej ważność wyborów parlamentarnych. To byłby dopiero news na skalę światową.

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Prokuratura w blasku fleszy
Rzecz o prawie
Daniela Wybrańczyk: Szybki rozwód, śmiały plan
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Zły przykład w dobrej sprawie
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Prokuratura pędzi po krętej drodze
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Rzecz o prawie
Natalia Daśko, Janusz Bojarski: Gdy żołnierze strzelają na granicy