Marek Domagalski: Po stronie poszkodowanych

Kryzys związany z agresją Rosji na Ukrainę generuje nowe zagrożenia, jak wysoka inflacja i rysująca się fala pozwów kredytobiorców, już nie tylko frankowych, ale też złotówkowych uderzonych podwyższonymi ratami.

Publikacja: 19.04.2022 09:39

Marek Domagalski: Po stronie poszkodowanych

Foto: Adobe Stock

To kolejna fala szkód i poszkodowanych, jakie niesie życie polityczne i gospodarcze. Pokazują one, że odsyłanie poszkodowanych do sądu nie zawsze jest rozwiązaniem problemu, że wymagają one raczej interwencji ustawodawcy.

Gdy poszkodowanych jest niewielu, np. wskutek lokalnej powodzi, można obok doraźnej pomocy odesłać ich do sądów. Dla polityków jest to wygodna droga, bo mają wymówkę (jak w sprawach frankowych), że poszkodowani mogą tam dochodzić odszkodowania, przekonywać do swych racji. A sądy zasądzą tyle, ile się według prawa należy w konkretnej sprawie, najwyżej np. pozwany bank zbankrutuje i wypłaci część odszkodowania, a państwo dodrukuje pieniędzy.

Czytaj więcej

Inflacja może uruchomić lawinę pozwów złotówkowiczów

Gdy jednak poszkodowanych są dziesiątki tysięcy lub więcej, to jest to także problem społeczny. Grupy osób lub firm narażone są na trudności finansowe, kłopoty w codziennym funkcjonowaniu, i żyją w poczuciu nienaprawionej im szkody. A sądy z falą pozwów nie dają sobie rady i oczekiwanie na wyrok trwa latami.

Nie znaczy to, że sądy nie mają obowiązku tak organizować swej pracy, by możliwie szybko takie sprawy rozpatrywać i kształtować spójną linię orzeczniczą, czego niestety nadal brak w sprawach frankowych.

Rozwiązanie problemu społecznego musi uwzględniać też skalę zasadnych roszczeń oraz możliwości płatnicze dłużników i szanse na złagodzenie szkód i problemów z nimi związanych. A także wydolność i sprawność sądów.

I tu właściwsze może się okazać uchwalenie ustawy, najlepiej w jakimś społecznym i politycznym konsensusie. Dobrym przykładem z zeszłego roku było ustanowienie zadośćuczynienia pieniężnego dla najbliższych najmocniej poszkodowanego np. w wypadku czy na skutek błędu medycznego, a żyjącego w śpiączce czy podobnym stanie.

Po wielu latach dyskusji i sporów w sądach, które wydały nawet sprzeczne uchwały, czy takie zadośćuczynienie zasądzać od sprawcy, a praktycznie od jego ubezpieczyciela, parlament uchwalił prezydencką nowelę, która stanęła po stronie poszkodowanych rodzin. A więc można.

To kolejna fala szkód i poszkodowanych, jakie niesie życie polityczne i gospodarcze. Pokazują one, że odsyłanie poszkodowanych do sądu nie zawsze jest rozwiązaniem problemu, że wymagają one raczej interwencji ustawodawcy.

Gdy poszkodowanych jest niewielu, np. wskutek lokalnej powodzi, można obok doraźnej pomocy odesłać ich do sądów. Dla polityków jest to wygodna droga, bo mają wymówkę (jak w sprawach frankowych), że poszkodowani mogą tam dochodzić odszkodowania, przekonywać do swych racji. A sądy zasądzą tyle, ile się według prawa należy w konkretnej sprawie, najwyżej np. pozwany bank zbankrutuje i wypłaci część odszkodowania, a państwo dodrukuje pieniędzy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ZUS
Rząd podwyższa składki ZUS dla mikroprzedsiębiorców w 2022 r.
Materiał Promocyjny
Zrównoważony transport miejski w Polsce Wschodniej: program Fundusze Europejskie
Prawo w Firmie
Nowy projekt rządu: pracownik bez szczepienia nie dostanie pensji
Prawo dla Ciebie
Wszystko o nowym roku szkolnym 2021/22: egzaminy, szczepienia i 300+
Prawo w Firmie
Jak rozliczyć subwencję z Polskiego Funduszu Rozwoju
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Nauczyciele
Reforma edukacji ministra Czarnka - kurator oceni jakość pracy szkoły
Prawo dla Ciebie
Trybunał znowu odroczył rozprawę ws. prymatu konstytucji