Szef IT jak prezes firmy

Rosną oczekiwania firm wobec nowych technologii oraz wobec dyrektorów IT, którzy mają wspierać rozwój swych przedsiębiorstw

Publikacja: 07.11.2012 02:34

Szef IT jak prezes firmy

Foto: Flickr

Żyjący w świecie technologii specjalista, który traktuje z dystansem świat biznesu – ten potoczny obraz informatyka odchodzi już w przeszłość, zwłaszcza na poziomie szefów IT. Oni powinni teraz być partnerami prezesów i aktywnie uczestniczyć w rozwoju firm, rozumiejąc ich potrzeby biznesowe – wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Ernst & Young „DNA of the CIO".

Raport, który jest rezultatem badania 300 dyrektorów IT z całego świata (w tym z Polski) oraz 40 przedstawicieli kadry kierowniczej, potwierdza jednak, że nie tylko u nas, ale i w innych krajach sytuacja jest na razie dość odległa od oczekiwań. Co prawda aż dziewięciu na dziesięciu szefów IT jest przekonanych, że dzięki nim biznes firmy jest bardziej dochodowy, a 60 proc. twierdzi, że wnoszą dużą wartość do decyzji strategicznych, ale to zdanie podziela tylko co trzeci z ich kolegów z zarządów. Prawie połowa przebadanych członków zarządu twierdzi natomiast, że dyrektorzy IT nie wystarczająco angażują się w dyskusje dotyczące wyzwań oraz wydajności ich przedsiębiorstw.

Zdaniem ekspertów Ernst & Young dyrektorzy IT muszą popracować nad swym wizerunkiem wewnątrz organizacji. Nie tylko zresztą nad samym wizerunkiem. – Czas wykorzystania IT do redukcji kosztów przez informatyzację i automatyzację procesów już minął. Teraz firmy sięgają po narzędzia technologiczne do zwiększania wartości biznesu – podkreśla Aleksander Poniewierski, lider Grupy Doradztwa Informatycznego w Ernst & Young.

Jak dodaje, dyrektor IT, który zarządza budżetem o wartości 300–500 mln złotych, jest jak prezes dużej spółki. To oznacza, że musi on rozumieć zasady finansów, w tym przepływy pieniężne, gdyż jego zakupy mają znaczenie dla płynności firmy. Coraz częściej jest też nie tylko wsparciem dla zarządu, ale decydentem.

Tymczasem o ile prezesi spółek często mają staranne przygotowanie biznesowe zdobyte choćby na studiach MBA, to dyrektorzy IT dopiero od niedawna doceniają znaczenie tych umiejętności. To się jednak zmienia. Aleksander Poniewierski wspomina, że ostatnio spotkał dwóch polskich dyrektorów IT przed wylotem do INSEAD, jednej z najbardziej znanych szkół biznesu w Europie.

Szefowie IT coraz częściej zaczynają się też uczyć marketingu, PR, przechodzą szkolenia medialne i – podobnie jak prezesi – uczestniczą w „karuzeli stanowisk". – Mamy już w kraju grupę kilkunastu profesjonalnych szefów IT, którzy mają za sobą doświadczenie z różnych firm i branż – dodaje ekspert E&Y.

Również raport „DNA of the CIO" potwierdza, że szefowie IT zdają sobie sprawę z potrzeby „aktualizacji oprogramowania", czyli zdobycia nowych umiejętności. Ośmiu na dziesięciu badanych przyznaje, że musi poprawić umiejętność komunikacji, doskonaląc też swoje kompetencje przywódcze. Szefów kładących nacisk na te kwestie było nawet więcej niż tych, którzy za kluczowe uznali pogłębianie wiedzy z zakresu IT i technologii (64 proc.).

Zdaniem Aleksandra Poniewierskiego łatwiej sprostać nowym oczekiwaniom dyrektorów IT w krajach, gdzie nie ma problemów z tzw. długiem technologicznym. U nas ten dług – czyli informatyczne zapóźnienie firm – jest jeszcze  obciążeniem choćby w branży energetycznej. To dodatkowe wyzwanie dla szefów IT, którzy muszą dbać o  odrabianie zaległości, a jednocześnie oczekuje się od nich, by wychodzili z projektami wzmacniającymi biznes.

Żyjący w świecie technologii specjalista, który traktuje z dystansem świat biznesu – ten potoczny obraz informatyka odchodzi już w przeszłość, zwłaszcza na poziomie szefów IT. Oni powinni teraz być partnerami prezesów i aktywnie uczestniczyć w rozwoju firm, rozumiejąc ich potrzeby biznesowe – wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Ernst & Young „DNA of the CIO".

Raport, który jest rezultatem badania 300 dyrektorów IT z całego świata (w tym z Polski) oraz 40 przedstawicieli kadry kierowniczej, potwierdza jednak, że nie tylko u nas, ale i w innych krajach sytuacja jest na razie dość odległa od oczekiwań. Co prawda aż dziewięciu na dziesięciu szefów IT jest przekonanych, że dzięki nim biznes firmy jest bardziej dochodowy, a 60 proc. twierdzi, że wnoszą dużą wartość do decyzji strategicznych, ale to zdanie podziela tylko co trzeci z ich kolegów z zarządów. Prawie połowa przebadanych członków zarządu twierdzi natomiast, że dyrektorzy IT nie wystarczająco angażują się w dyskusje dotyczące wyzwań oraz wydajności ich przedsiębiorstw.

Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie