Reklama

Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie

W ciągu dwóch lat w branży budowlanej zabraknąć może ponad 53 tys. pracowników. Lukę mogę wypełnić tylko cudzoziemcy – wynika z analizy ekonomistów Credit Agricole Bank Polska. Jak poradzą sobie firmy?

Publikacja: 02.12.2024 05:50

Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie

Foto: Adobe Stock

Kluczowym elementem oczekiwanego przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce w ciągu najbliższych lat ma być ożywienie w inwestycjach publicznych i powiązany z nim boom w budownictwie. Związane jest to z kumulacją projektów realizowanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy (w związku z koniecznością ich rozliczenia w 2026 r.) i przyspieszeniem wykorzystania funduszy UE w 2025 r. i w 2026 r. – zaznacza w swojej najnowszej analizie, którą „Rzeczpospolita” przedstawia z wyprzedzeniem, zespół ekonomistów Credit Agricole Bank Polska.

Czytaj więcej

Badanie NBP: imigranci z Ukrainy bardzo aktywni na polskim rynku pracy

Silne zwiększenie aktywności w budownictwie będzie oczywiście oddziaływało w kierunku wzrostu popytu na pracę. Pytanie jednak, ile może wynieść ewentualny niedobór rąk do pracy w warunkach silnego ożywienia aktywności w tym sektorze. Jak przedsiębiorstwa będą mogły uzupełniać tę lukę, i czy bariery podażowe na rynku pracy będą hamować wzrost aktywności w budownictwie, i w ślad za tym w całej gospodarce?

Foto: Paweł Krupecki

Ile osób pracuje w branży budowlanej

Odpowiadając na te pytania, eksperci Credit Agricole w pierwszym kroku dokonali oceny bieżącej skali niedoboru pracowników w budownictwie. Zgodnie z danymi Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) liczba osób zatrudnionych w sektorze to obecnie ok. 751 tys. osób, a liczba wakatów kształtuje się na poziomie 14 tys., co stanowi 1,8 proc. wszystkich miejsc pracy. Nie jest to poziom na tyle duży, by mocno negatywnie wpływać na zdolności produkcyjne budownictwa.

Reklama
Reklama

W drugim kroku przyjrzano się, jak zmieniało się zatrudnienie na tle wahań aktywności sektora. Okazało się, że nawet w gorszych czasach zatrudnienie nie spada gwałtownie, co wynika w znacznym stopniu ze zjawiska „chomikowania” pracy, polegającego na tym, że przy zmniejszonych zamówieniach pracodawcy niechętnie redukują zatrudnienie w obawie przed trudnościami znalezienia pracowników w warunkach późniejszego ożywienia.

Ilu pracowników może zabraknąć w budowlance

Z tego powodu istotniejsze są prognozy dotyczące kształtowania się wydajności pracy w kolejnych latach, rozumianej jako wartość dodana przypadająca na jednego zatrudnionego. Ekonomiści Credit Agricole BP oszacowali, że biorąc pod uwagę różne uwarunkowania, w IV kw. 2026 r, czyli w prognozowanym szczycie ożywienia w budownictwie, wydajność pracy w tym sektorze będzie sumarycznie o ok. 13 proc. wyższa niż obecnie.

Sam więc wzrost wydajności doprowadziłby do wzrostu produkcji w budownictwie o ok. 13 proc. Ale w IV kw. 2026 r., w szczytowej fazie ożywienia, produkcja będzie o ok. 21,9 proc. wyższa niż jej bieżący poziom. Mnożąc lukę procentową pomiędzy tymi dwiema wartościami (prognozowaną produkcją w szczycie ożywienia i produkcją możliwą do osiągnięcia przy bieżących zasobach pracy, ale wyższej wydajności) przez bieżący poziom zatrudnienia, można uzyskać szacunek liczby brakujących pracowników budowlanych w IV kw. 2026 r.

– W ten sposób, nie uwzględniając bieżącej liczby wakatów, szacujemy, że w 2026 r. może brakować ok. 54,3 tys. pracowników, co będzie stanowiło ok. 7,2 proc. bieżącego zatrudnienia w budownictwie – zaznacza Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole BP.

Czytaj więcej

Maciej Duszczyk, wiceszef MSWiA: Chcemy uniknąć błędów innych państw
Reklama
Reklama

Nowa strategia migracyjna a potrzeby firm

Taka luka w podaży pracy byłaby już sporym zagrożeniem dla realizacji oczekiwanego boomu inwestycyjnego. – Uważamy jednak, że niedobór ten będzie w istotnym stopniu zaspokajany wzrostem zatrudnienia obcokrajowców i ostatecznie nie będzie on stanowił istotnej bariery ograniczającej ożywienie w budownictwie – ocenia Jakub Borowski.

Jednocześnie pewnym problemem może być tu zaostrzenie polityki migracyjnej. Wedle nowej rządowej strategii w Polsce wprowadzone mają zostać nowe warunki zatrudniania cudzoziemców, które mają ograniczyć niekontrolowany napływ pracowników z zagranicy, co obecnie ma negatywnie wpływać na konkurencyjność i procesy modernizacyjne polskiej gospodarki.

Niemniej zdaniem ekonomistów Credit Agricole Bank Polska firmy mogą sobie poradzić z tymi wyzwaniami. „W przypadku dużych projektów inwestycyjnych wykonawcy będą próbować łagodzić niedobory kadrowe, decydując się na sprowadzanie tymczasowych pracowników tylko na czas trwania realizacji inwestycji. Rozwiązania te były już z powodzeniem wdrażane przy kilku większych inwestycjach w Polsce” – czytamy w analizie CABP.

Rynek pracy
W 2026 r. firmy będą musiały walczyć o specjalistów AI i cybersecurity
Rynek pracy
Co dziewiąty pracujący w Polsce ma tylko umowę zlecenie – dane GUS
Rynek pracy
Coraz mniej wakatów na zamrożonym rynku pracy
Rynek pracy
Gwiazdkowe nadzieje polskich pracowników
Rynek pracy
Dyrektywa Women on Boards – co o niej wiedzą Polacy?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama