Ekspertki radzą, jak przebijać szklane sufity

Gdy nie wystarcza presja regulacji czy inwestorów, o różnorodność płci we władzach firm mogą i powinny zadbać same kobiety.

Publikacja: 13.11.2023 03:00

Ekspertki radzą, jak przebijać szklane sufity

Foto: Adobe Stock

Biznes to nadal jest męski świat – dowodzi ogłoszony w ostatni piątek raport Fundacji Liderek Biznesu (FLB), według którego na koniec zeszłego roku kobiety stanowiły tylko 10,8 proc. członków zarządów spółek notowanych na warszawskiej giełdzie i miały zaledwie 17,4 proc. udział wśród członków nadzorczych. Jak zwraca uwagę Anna Sirocka, prezeska FLB, tylko 20 proc. spółek notowanych na GPW spełnia wymagania dyrektywy „European Women on Boards”, która ma być wdrożona do lipca 2026 r.

Obejmie jednak stosunkowo niewielką liczbę firm, ale i tam wiele będzie zależało od samych kobiet. Jak powinny budować swoją karierę menedżerską? Prof. Aleksandra Cisłak-Wójcik, psycholożka i prorektorka ds. nauki Uniwersytetu SWPS, zwraca uwagę na pewną pułapkę; działania kobiet na rzecz własnego awansu i pozycji mogą być sprzeczne z działaniami na rzecz kobiet jako grupy. To efekt stereotypowego „think manager, think male effect” (myśląc o menedżerze, myślisz o mężczyźnie).

– W hierarchiach zdominowanych przez mężczyzn, działania, które mogą służyć indywidualnej karierze wiążą się ze stylem funkcjonowania według męskich wzorców. To jednak nie służy ogółowi kobiet, a długofalowo także i samej kobiecie, która funkcjonuje według tego wzorca w męskim otoczeniu – ostrzega ekspertka. Dlatego też, zarówno z perspektywy indywidualnej, jak i dla ogółu kobiet, warto postawić na firmy z większą reprezentacją pań ( także wśród menedżerów).

Iwona Kozera, założycielka Fundacji Liderek Biznesu i członkini zarządu EY Polska. Kobietom, które dopiero zaczynają karierę zawodową, radzi, by przede wszystkim szukały firm, które wspierają rozwój kobiet i mają wdrożone konkretne rozwiązania. Wśród tych rozwiązań powinny być kwestie rekrutacji i promocji przewidujące równy udział kobiet i mężczyzn, dostosowane do potrzeb kobiet szkolenia czy formy pracy pozwalające łączyć obowiązki domowe z karierą zawodową – wylicza Iwona Kozera.

Również prof. Cisłak-Wójcik radzi kandydatkom na menedżerki, by w kluczowych momentach kariery, gdy chodzi o zdobycie szczególnych kompetencji i rozwinięcie istotnych umiejętności, szukały miejsc pracy, w których proporcje kobiet i mężczyzn na wysokich stanowiskach są w miarę wyrównane. Takie firmy dają większą szansę na to, że kobieta nie będzie oceniana przez pryzmat płci, co oznacza większą przestrzeń na rozwój i zindywidualizowaną ocenę.

Psycholożka zwraca też uwagę, że w miejscach pracy z większym udziałem kobiet, kobiece liderki są lepiej oceniane i widziane jako skuteczniejsze. Kobiety na stanowiskach menedżerskich nie są wtedy surowsze wobec innych kobiet, a tak dzieje się nierzadko wtedy, gdy kobieta awansuje w zdominowanej przez mężczyzn hierarchii.

Unika się negatywnych skutków tzw. statusu solo. Polega on na tym, że osoba, która jako jedyna reprezentuje w danym gronie jakąś kategorię społeczną o niższym statusie (w tym np. kobiety), jest bardziej krytycznie oceniana. W dodatku rzeczywiście może wypadać gorzej, bo ciągła koncentracja na tworzeniu profesjonalnego wrażenia zwiększa stres i  może utrudniać wykonywanie zadań. Z kolei w bardziej różnorodnym otoczeniu kobiety mają większe szanse na bycie ocenianymi przez pryzmat indywidualnych umiejętności i kompetencji, a nie przez pryzmat płci.

Zdaniem Iwony Kozery, warto też zidentyfikować dostępne ścieżki rozwoju zawodowego, określić własne cele zawodowe i jasno je komunikować. – Kobiety nie mogą bać się mówić, co i jak chcą osiągnąć zawodowo. Powinny otwarcie mówić o swoich potrzebach – mówi ekspertka EY. Podkreśla też korzyści z mentoringu, czyli wsparcia doświadczonych osób. Jak dodaje, mentorów czy mentorek można szukać wewnątrz firmy, ale także na zewnątrz, uczestnicząc na przykład w Programie Mentoringowym FLB.

Biznes to nadal jest męski świat – dowodzi ogłoszony w ostatni piątek raport Fundacji Liderek Biznesu (FLB), według którego na koniec zeszłego roku kobiety stanowiły tylko 10,8 proc. członków zarządów spółek notowanych na warszawskiej giełdzie i miały zaledwie 17,4 proc. udział wśród członków nadzorczych. Jak zwraca uwagę Anna Sirocka, prezeska FLB, tylko 20 proc. spółek notowanych na GPW spełnia wymagania dyrektywy „European Women on Boards”, która ma być wdrożona do lipca 2026 r.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Najbardziej atrakcyjne branże dla polskich pracowników. Jest nowy lider
Rynek pracy
Coraz więcej ciekawych ofert pracy dla zewnętrznych pracowników
Rynek pracy
Chcemy zarabiać na Zachodzie, ale mieszkając w Polsce
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo