Polscy pracownicy nie tylko są teraz dużo częściej niż kiedyś skłonni do zmiany pracodawcy, ale też są bardziej otwarci na poważniejsze zmiany zawodowe. Potwierdza to udostępnione „Rzeczpospolitej” badanie firmy rekrutacyjnej Hays Poland, które pod koniec minionego roku objęło prawie 3,5 tys. profesjonalistów (specjalistów i menedżerów).
Zdecydowana większość z nich szykowała się w 2023 roku do zmiany w swoim życiu zawodowym. Co prawda najczęściej zakładali zmianę stanowiska w obecnym miejscu pracy lub zmianę pracodawcy (po 20 proc.), ale niewiele mniej, bo 18 proc. badanych, zamierzało zmienić ścieżkę kariery. To nieco więcej niż przed rokiem, gdy w planach na 2022 r. o takiej zmianie mówiło 15 proc. profesjonalistów.
Czytaj więcej
Od kilku tygodni już niemal każdego dnia rosną cyfry na licznikach mierzących kadrowe cięcia w spółkach ICT. W czwartek podbił je SAP.
Praca nie tylko dla pieniędzy
Podobny wynik pokazał też niedawny sondaż portalu Pracuj.pl, w którym również 18 proc. badanych Polaków wskazało, że w związanych z karierą planach na 2023 r. mają zmianę zawodu.
Według Agnieszki Kolendy, dyrektor wykonawczej w Hays Poland, również codzienna praktyka firmy potwierdza rosnącą wśród profesjonalistów świadomość co do możliwości przebranżowienia, co widać w podejmowanych przez nich decyzjach zawodowych. Zdaniem Kolendy, kandydaci do pracy są obecnie dużo bardziej elastyczni niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu, szybciej reagują na zmiany zachodzące na rynku pracy i wykazują ogromną potrzebę nauki i rozwoju.
- Jest to związane przede wszystkim z transformacją cyfrową świata, w którym żyjemy, ale również z rosnącym przekonania, że praca powinna być także źródłem satysfakcji - twierdzi ekspertka Hays Poland, dodając, że coraz częściej osoby posiadające kilkuletnie doświadczenie na określonym stanowisku, rozważają podjęcie pracy w nieco innej roli lub branży. Motywacją do tej zmiany są zwykle lepsze perspektywy zawodowe w innym obszarze lub chęć wykonywania bardziej satysfakcjonującej i interesującej pracy.
Z HR-owca programista
Ostatnie lata pokazały, że decyzja o przebranżowieniu wynika często z problemów danej branży; wywołany przez pandemię kryzys w sektorze hotelarsko-restauracyjnym skłonił wielu jego pracowników do zmiany branży czy zawodu. Z kolei teraz do takich zmian zachęca pogorszenie koniunktury w przemyśle i w budownictwie.
Czytaj więcej
W ubiegłym roku wynagrodzenia nie spadły realnie w zaledwie w sześciu z czterdziestu działów gospodarki. W ośmiu były już niższe niż dwa lata temu, czyli wynosiły niespełna 5,4 tys. zł brutto miesięcznie.
Potwierdzają to wyniki badania Hays Poland; najczęściej zmianę ścieżki kariery planowali w 2023 r. specjaliści ds. produkcji (prawie co trzeci), budowlańcy i handlowcy (30 proc.) oraz specjaliści z bankowości i administracji (co czwarty). O przebranżowieniu myślą też często nauczyciele; według zeszłorocznego sondażu Randstad i Kodilla.com, aż 50 proc. pracowników oświaty chętnie zmieniłoby miejsce pracy lub branżę oferującą bardziej przyjazny system pracy. Z kolei z analizy portalu Olx.praca wynika, że aż 27 proc. kandydatów aplikujących do pracy w edukacji odpowiada też na ogłoszenia o pracę w administracji biurowej, a co piąty szuka ofert w sprzedaży lub handlu.
Jak wynika z obserwacji Hays Poland, w przypadku doświadczonych profesjonalistów przebranżowienie najczęściej oznacza zmianę zawodową, która pozwala na dalsze wykorzystywanie posiadanej wiedzy oraz umiejętności (zgodnie zresztą z radami coachów kariery). Rzadsze są radykalne zmiany, gdy np. specjalista HR albo lektor języka angielskiego zostaje programistą czy testerem IT. - Nie oznacza to jednak, że tego typu przypadki się nie zdarzają. Wręcz przeciwnie, jest ich coraz więcej - ocenia Agnieszka Kolenda.
Koszt przebranżowienia
Opinię ekspertki Hays Poland potwierdzają szkoły programowania, według których po wybuchu pandemii, znacząco wzrosła liczba kursantów planujących zmianę zawodu i przejście do branży IT. Wśród nich byli inżynierowie, HR-owcy, psycholodzy, filolodzy, bankowcy, a nawet kelnerzy.
Agnieszka Kolenda zaznacza, że zazwyczaj na radykalną zmianę zawodową decydują się osoby wnikliwie planujące swoją przyszłość, gdyż taki krok zazwyczaj wymaga nie tylko ogromnej motywacji, ale również przygotowania finansowego. Przebranżowienie (zwłaszcza na początku nowej kariery) często idzie bowiem w parze ze zmniejszeniem dotychczasowego wynagrodzenia.
Stąd też znacznie bardziej powszechne są transfery do pokrewnej specjalizacji, w której można wykorzystać zdobyte już wcześniej wiedzę i umiejętności. Eksperci ds. marketingu przechodzą więc chętnie do e-commerce, finansiści - do analizy danych a przedstawiciele medyczni w branży farmaceutycznej - do badań klinicznych.