Do 230 tys. wzrosła w Polsce w III kwartale tego roku liczba pracowników tymczasowych. Było ich prawie o 4 proc. więcej porównaniu z II kwartałem - szacuje w swoim najnowszym, ogłaszanym we wtorek, raporcie Polskie Forum HR (PFHR), które zrzesza większość firm liczących się w tej branży.
Co prawda w minionym kwartale pracowników tymczasowych wciąż było prawie o jedną czwartą mniej niż rok wcześniej, ale eksperci forum zwracają uwagę na wzrost liczby godzin przepracowanych „czasowników” i znaczące wydłużenie ich średniego okresu zatrudnienia. Jak tłumaczy Wojciech Ratajczyk, wiceprezes PFHR i prezes Trenkwalder Polska, w sytuacji, gdy agencjom nadal brakuje kandydatów do pracy tymczasowej, robią wszystko, by wydłużyć zatrudnienie tej grupy pracowników. W rezultacie, w III kw. b.r. pracownik tymczasowy przepracował średnio 40 dni, czyli o 9 dni więcej niż rok wcześniej. W firmach członkowskich PFHR liczba godzin pracy pracowników tymczasowych w przeliczeniu na pełne etaty wzrosła w III kwartale b.r. do 42 tys. (czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej, a także w ujęciu kwartalnym). Była też największa od początku tego roku.
Ten wzrost liczby przepracowanych godzin podbił obroty firm członkowskich PFHR, które w III kw. sięgnęły 1,48 mld zł. To o 8 proc. więcej niż rok wcześniej, co przy obecnym poziomie inflacji oznacza jednak realny spadek.
Czytaj więcej
Nie tylko organizacje pozarządowe, ale i firmy dostrzegają problem dyskryminacji płacowej ze względu na płeć. Pierwsza szóstka firm otrzymała certyfikaty Business Centre Club, które potwierdzają ich zaangażowanie w równościowe działania.
- Wyniki firm członkowskich odzwierciedlają rosnącą niepewność pracodawców - ocenia Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR. Ta niepewność, widoczna w malejącej w ostatnich miesiącach liczbie ofert pracy, sprawia, że firmy chętniej wypełniają luki kadrowe pracownikami tymczasowymi, a ostrożniej oferują pracę na etacie. Widać to także w wynikach firm członkowskich forum, które w III kw. zanotowały pierwszy od początku 2021 roku spadek obrotów z usług rekrutacyjnych w ujęciu kwartalnym. Co prawda spadek był niewielki (wyniósł tylko 2 proc.), a w porównaniu z III kw. zeszłego roku widać wysoki 25 proc. wzrost, ale przedstawiciele branży mówią o schładzaniu rynku.
Anna Wicha, prezes PFHR, przypomina, że większość pracodawców deklaruje w badaniach wstrzymanie inwestycji, co może zwiastować ograniczoną liczbę nowych miejsc pracy w nadchodzących miesiącach. Według niej, można się też spodziewać spadku rotacji pracowników, wynikającej z mniejszej skłonności do zmiany zatrudnienia (co również odczują rekruterzy).
Czytaj więcej
Dla 70 proc. specjalistów i menedżerów innowacyjność firmy jest ważnym kryterium wyboru pracodawcy, lecz tylko czterech na dziesięciu uważa obecne miejsce pracy za innowacyjne.
Zdaniem Agnieszki Zielińskiej, wzrost zainteresowania pracą tymczasową kwartał do kwartału, przy jednoczesnym spadku w realizacji projektów rekrutacyjnych pokazuje, że pracodawcy zaczynają szykować się na trudne czasy. Kolejne miesiące mogą pogłębiać ten trend.
- Agencje nadal mają trudności z pozyskiwaniem kandydatów do pracy tymczasowej, należy pamiętać, iż w ubiegłym roku 40 proc. pracowników to obywatele Państw trzecich, głównie Ukrainy, więc zapewne nadal wydłużał się będzie średni okres zatrudnienia w formie pracy tymczasowej - dodaje Zielińska.