Reklama

Pensje Polaków w dół

W zeszłym roku inflacja przegoniła podwyżki w firmach

Publikacja: 29.01.2013 02:19

Pensje Polaków w dół

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Wynagrodzenia w ubiegłym roku spadły realnie o 0,3 proc.

– To jest pierwszy rok, gdy płace w firmach nie rosły realnie – przyznaje Kazimierz Sedlak, szef firmy zajmującej się analizowaniem rynku wynagrodzeń Sedlak & Sedlak.

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego – realnie płace wzrosły w 22 działach gospodarki, a spadły w 17. W konsekwencji mieliśmy w zeszłym roku mniej pieniędzy, ostrożniej je więc wydawaliśmy ze stratą dla całej gospodarki. Dziś GUS poda, ile wyniósł wzrost gospodarczy. Według naszych analiz nie będzie to więcej niż 1,8 proc.

Branże z największym realnym wzrostem płac

Sedlak pociesza, że mieliśmy do czynienia z niewielkim spadkiem wynagrodzeń i że dotyczył on tylko części gospodarki. – Najnowsze dane GUS pokazują, w jakiej kondycji rok kończą poszczególne branże – dodaje. Te zaś pokazują przede wszystkim zapaść w budownictwie. Ten rok przyniesie dalsze pogorszenie kondycji tego sektora.

Reklama
Reklama

Z kolei wynagrodzenia podniesiono najbardziej w firmach produkujących sprzęt transportowy (poza samochodami) – o 3,8 proc., a obniżono – o 4,1 proc. – w przedsiębiorstwach budowlanych.

Firmy stosowały różne strategie radzenia sobie ze spowolnieniem. W przemyśle przetwórczym, który w pierwszej kolejności odczuł kryzys, szybko zaczęto ciąć zatrudnienie i płace wyhamowały. Nie widać za to gwałtownych zmian w handlu, chociaż popyt konsumpcyjny maleje.

– Tu możemy spodziewać się wyraźniejszych zmian na gorsze w tym roku – przyznaje Tomasz Kaczor, ekonomista BGK. Nie wszyscy obniżają płace. Janusz Filipiak, prezes Comarchu, mówi, że w jego firmie płace wzrosły o 6,75 proc. i o tyle samo zwiększą się w tym roku. – W sektorze IT musimy wziąć na siebie taki wzrost płac, bo konkurujemy o pracowników z europejskimi firmami i pensje muszą być na poziomie podobnym jak w Europie Zachodniej – uważa Filipiak.

Z danych GUS wynika, że liczba miejsc pracy zmalała najbardziej (o prawie 9 proc.) w firmach odzieżowych, ale płace nieznacznie realnie tam wzrosły. Natomiast w dziale informacja i komunikacja (czyli firmach medialnych, IT i związanych z usługami komputerowymi i internetowymi) podniesiono zatrudnienie, ale płace spadły o 3 proc. Rok również nie był dobry dla farmacji. Dane średnioroczne wskazują na spadek realnego wynagrodzenia w tej branży (o 2,6 proc.) i zatrudnienia (o 3 proc.). Czy w tym roku dojdzie do dalszego spadku zatrudnienia i stagnacji w wynagrodzeniach? Wiktor Wojciechowski, ekonomista Invest Banku, uważa, że jeśli sprawdzą się prognozy dotyczące niskiej inflacji, to płace realnie zaczną rosnąć w drugiej połowie roku. Prognozuje jednak, że PKB w IV kwartale zeszłego roku wzrosło tylko o 0,4 proc. To mniej, niż wynosi średnia oczekiwań ekonomistów, czyli 0,7 proc.

Kto w tym roku może liczyć na podwyżkę?

Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Rynek pracy
GUS: stopa bezrobocia w Polsce wzrosła do 5,4 proc. Przyczyną zmiany regulacyjne
Rynek pracy
Solidny wzrost przeciętnego wynagrodzenia. Spadło zatrudnienie. Stopy w dół?
Reklama
Reklama