Reklama
Rozwiń

Flirt Brukseli z socjalizmem

To pomysły rodem z minionej epoki. Przyniosą więcej złego niż dobrego – tak ekonomiści z niemieckiego Centrum für Europäische Politik oceniają unijne zalecenia w sprawie „Gwarancji dla młodzieży".

Aktualizacja: 07.03.2013 00:09 Publikacja: 07.03.2013 00:09

„Gwarancje dla młodzieży" to odpowiedź Komisji Europejskiej na katastrofalne bezrobocie wśród młodych Europejczyków. Według październikowych danych Eurostatu w Grecji sięgnęło ono 57,6 proc., w Hiszpanii 55,8 proc., a we Włoszech 36,5 proc. Bruksela chce mu przeciwdziałać, przekonując państwa członkowskie, by każdemu młodemu Europejczykowi w wieku od 15 do 24 lat zagwarantowały „dobrej jakości" ofertę pracy, stażu, przyuczenia do zawodu lub dalszej edukacji – i to w ciągu czterech miesięcy od ukończenia szkoły lub utraty zatrudnienia. Rekomendacje Komisji Europejskiej 1 marca 2013 roku zatwierdziła Rada UE.

Jak w praktyce mają wyglądać gwarancje? Komisja w swoich dokumentach nie wdaje się w szczegóły, zostawiając państwom pole do popisu. Sugeruje jednak, by kraje Unii Europejskiej „wzmocniły" partnerstwa między publicznymi i prywatnymi służbami zatrudnienia oraz związkami pracodawców i pracowników. Młodzież ma być zachęcana do rejestrowania się w pośredniakach, by te mogły zająć się nią w szczególny, zindywidualizowany sposób.

57,6 proc. wynosiło w październiku ubiegłego roku bezrobocie wśród młodych ludzi w Grecji

Komisja apeluje też o podnoszenie kompetencji osób przedwcześnie kończących edukację i niskowykwalifikowanych oraz o obniżanie kosztów pracy – nie sugeruje jednak, jak to zrobić. Ze swojej strony oferuje pomoc: wdrożenie „Gwarancji dla młodzieży" współfinansować mają Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego i Europejski Fundusz Społeczny.

Wśród ekspertów pomysły Komisji wywołały zdumienie. Analitycy z niemieckiego ośrodka Centrum für Europäische Politik podkreślają: – Rządowe „Gwarancje dla młodzieży" to  ślepa uliczka. Nie doprowadzą do podniesienia poziomu zatrudnienia wśród młodych ludzi, ponieważ miejsca pracy powstają nie dzięki rządowym obietnicom, ale wskutek decyzji przedsiębiorców, którzy do ich podjęcia nie mogą być przez rząd zmuszani. Zdaniem CEP „Gwarancje dla młodzieży" to powrót do przegranych, socjalistycznych ideologii. – Ich wdrożenie może w najlepszym razie doprowadzić do powstania nowych miejsc pracy w administracji rządowej oraz praktyk lub staży w urzędach – piszą eksperci CEP.

Reklama
Reklama

Komisja Europejska oczekuje, że państwa członkowskie zaczną wdrażać „Gwarancje dla młodzieży" już od 2014 roku.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku, ekspert FOR

Istnieje bogata literatura, która pokazuje, że główną przyczyną wysokiego bezrobocia osób młodych są wysokie pozapłacowe koszty pracy, wysoka płaca minimalna oraz nadmierna ochrona pracowników przed zwolnieniem. Na to w większości krajów Unii Europejskiej nakłada się nieodpowiedni system kształcenia zawodowego, który nie jest dostosowany do potrzeb pracodawców. Nałożenie na urzędy pracy obowiązku przedstawienia młodym bezrobotnym oferty zatrudnienia lub szkolenia będzie prowadzić raczej do przymusowego tworzenia nieproduktywnych miejsc pracy w sektorze publicznym, a nie do opartego na rachunku ekonomicznym wzrostu liczby pracujących w sektorze prywatnym. Do trwałego obniżenia bezrobocia osób młodych niezbędne są reformy instytucjonalne, które wzmocnią bodźce prywatnych pracodawców do zatrudniania absolwentów. Przykładowo, obniżenie klina podatkowego dla osób wchodzących na rynek pracy przez okres dwóch lat od rozpoczęcia pierwszej pracy istotnie zwiększyłoby popyt na młodych pracowników, nawet jeśli ich kwalifikacje nie będą w pełni dopasowane do potrzeb pracodawców. Taki kierunek zmian daje realne szanse na sukces w zwiększaniu zatrudnienia wśród młodzieży.

„Gwarancje dla młodzieży" to odpowiedź Komisji Europejskiej na katastrofalne bezrobocie wśród młodych Europejczyków. Według październikowych danych Eurostatu w Grecji sięgnęło ono 57,6 proc., w Hiszpanii 55,8 proc., a we Włoszech 36,5 proc. Bruksela chce mu przeciwdziałać, przekonując państwa członkowskie, by każdemu młodemu Europejczykowi w wieku od 15 do 24 lat zagwarantowały „dobrej jakości" ofertę pracy, stażu, przyuczenia do zawodu lub dalszej edukacji – i to w ciągu czterech miesięcy od ukończenia szkoły lub utraty zatrudnienia. Rekomendacje Komisji Europejskiej 1 marca 2013 roku zatwierdziła Rada UE.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Rynek pracy
Barometr Talentów 2025. Poznaliśmy nastroje pracowników w Polsce
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Rynek pracy
Specjalista z kompetencjami AI łatwiej znajdzie pracę i więcej zarobi
Rynek pracy
„FAZ”: Dlaczego Polacy nie chcą już pracować w Niemczech?
Rynek pracy
Dobra sytuacja na rynku pracy w USA może zniechęcić Fed do cięcia stóp
Rynek pracy
Prezes Manpower Group: na rynkach pracy w Europie panuje chłód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama