Eksport nawozów z Rosji i Białorusi stoi, a polscy producenci nawozów azotowych właśnie zawiesili produkcję. Co się stanie z polskim rolnictwem, gdy zabraknie nam nawozów?
Myślę, że nikt dziś tego nie wie. Rolnicy oczywiście spodziewali się, że kłopoty z nawozami wzrosną, więc prawdopodobnie spora część starała się zatowarować wcześniej. Pytanie, jak długo potrwają braki w produkcji. Produktywność naszego rolnictwa idzie w parze z wykorzystaniem nawozów sztucznych, więc ich brak będzie odczuwalny. W pierwszym roku ci bardziej przewidujący jeszcze sobie poradzą – mają zapasy i widzieliśmy, że olbrzymie środki z rachunków wydatkowali właśnie na nawozy. Tak samo ziemia, w pierwszym sezonie też sobie poradzi, np. ze wsparciem takich technik, jak wapnowanie. Oceniam, że plony będą w miarę dobre, choć prawdopodobnie mniejsze.