O tym, kto rządzi telewizją, decyduje wypis z KRS

Piotr Farfał może stosować fortele, ale tylko do czasu wpisania nowych władz w Krajowym Rejestrze Sądowym

Publikacja: 21.09.2009 21:53

Dotychczasowy p.o. prezesa TVP odmawia wpuszczenia nowych władz do siedziby spółki.

Piotr Farfał wykorzystuje fakt, że to on wciąż figuruje w KRS, z którego płynie domniemanie, iż to on legalnie sprawuje władzę w spółce.

Nowa rada nadzorcza oddelegowała do zarządu TVP dwie osoby, które mogą ominąć blokadę Farfała (niezgłaszanie zmian do KRS). Mogą oni bowiem sami złożyć wniosek o wpisanie ich do rejestru.

O tym, które osoby stanowią legalną władzą w spółce, decyduje właśnie formalnie wypis z Krajowego Rejestru Sądowego.

Jest on ważny zwłaszcza w takim sporze, w ciągu kilku tygodni bowiem, a tym bardziej dni, nie sposób go rozstrzygnąć przed sądem cywilnym (gospodarczym), do którego należy ostatnie zdanie.

Problem jest jednak z wyegzekwowaniem już uzyskanego wpisu w KRS.

Dlatego, że nie można z nim pójść do komornika, jak np. z wyrokiem zasądzającym zapłatę za dostawę towaru, i zażądać jego wyegzekwowania, czyli wprowadzenia nowych władz do biura spółki. W zasadzie nowe władze nie mogą też liczyć na pomoc policji, gdyż ta bardzo niechętnie wkracza w tego rodzaju cywilne spory. Pozostaje np. złożenie pozwu o przywrócenie posiadania, w tym wypadku biura, dokumentacji spółki, telefonów... Ale jego rozpatrzenie wymaga co najmniej kilku miesięcy.

Te proceduralne rafy nie uchronią jednak na dłużej Piotra Farfała od eksmisji z TVP – o ile tylko nowe władze uzyskają wpis w KRS.

Dlaczego? Po pierwsze ochrona biur telewizji publicznej (która właśnie nie wpuściła nowo wybranego prezesa) musi się stosować do poleceń legalnych władz spółki, a więc wpisanych do KRS. Inaczej ryzykują odpowiedzialnością odszkodowawczą, a nawet karną, a firma ochroniarska dodatkowo utratą licencji. Z drugiej strony, jeśli stare władze zostaną wykreślone z KRS, żaden z kontrahentów TVP nie będzie z nimi rozmawiał.

Są także prawnicy, którzy doradzają nowym władzom niewpuszczanym do spółki drogę tzw. faktów dokonanych z pomocą własnych ochroniarzy. Bo kto zajmuje biura, ten ma przewagę.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/09/21/marek-domagalski-o-tym-kto-rzadzi-telewizja-decyduje-wypis-z-krs/]Skomentuj[/link][/ramka]

Dotychczasowy p.o. prezesa TVP odmawia wpuszczenia nowych władz do siedziby spółki.

Piotr Farfał wykorzystuje fakt, że to on wciąż figuruje w KRS, z którego płynie domniemanie, iż to on legalnie sprawuje władzę w spółce.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Czy nauczyciele będą zarabiać więcej?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Publicystyka
Estera Flieger: Wygrał Karol Nawrocki, więc krowy przestały się cielić? Nie dajmy się zwariować
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: 6000 zamrożonych zwłok albo jak zapamiętamy Rosję Putina
Publicystyka
Bogusław Chrabota: O pilny ratunek dla polskich mediów publicznych
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Ukraina może jeszcze być w NATO