Weterani w USA są traktowani jak bohaterowie

Aktualizacja: 27.09.2010 08:18 Publikacja: 27.09.2010 02:20

Pracownik PAN i UW

Pracownik PAN i UW

Foto: Archiwum

[b]Rz: Weteranów wojennych mamy w Polsce już 70 tysięcy. Czy żołnierzom po pobycie w Iraku i Afganistanie nie zagraża znany w USA syndrom Rambo? Przeświadczeni, że nic im się nie może stać, mogą w kraju podjąć niebezpieczne działania.[/b]

[b]Bohdan Szklarski:[/b] Będą takie przypadki. Bo w Polsce nie istnieje system wsparcia dla weteranów wojennych. Dziś ci ludzie mogą liczyć tylko na rodzinę, a na dodatek są na siłę wtłaczani w rolę silnego człowieka. Stąd już prosta droga do syndromu Rambo. W USA po wojnie w Wietnamie uznano, że wizerunek weterana powinien być złagodzony, dano tym ludziom prawo do wątpliwości.

[b]Jak traktowani są w Stanach weterani?[/b]

Wspiera ich lokalna społeczność. Amerykanie są dumni, że ktoś z ich ulicy walczył na wojnie. Potrafią w sklepie spożywczym powiesić zdjęcie weterana z napisem: „Jesteśmy z ciebie dumni, Peter”. Do szkół na zakończenie roku zapraszani są młodzi weterani, których traktuje się jak bohaterów. Nieważne, czy ktoś był saperem czy kucharzem. Jest bohaterem, bo walczył o naszą wolność.

[b]Mogą liczyć na opiekę lekarską i pomoc finansową?[/b]

Po wojnie w Wietnamie utworzono dla nich specjalną sieć szpitali i poradni psychologicznych. Otrzymali wsparcie w edukacji, zdobywaniu nowego zawodu, readaptacji. Dostają dofinansowanie na rozwój własnego biznesu, nisko oprocentowane pożyczki na dokształcanie.

[b]Czy ten system działa? W USA ostatnio drastycznie wzrosła ilość samobójstw wśród dwudziestoparoletnich weteranów zmagających się z syndromem stresu pourazowego.[/b]

Ten problem istnieje od konfliktu w Wietnamie. Żołnierze, którzy wrócili z wojny, boją się, że społeczeństwo nie stoi za nimi murem, że mogli być narzędziem czyichś interesów. Dlatego mają wątpliwości i dochodzi do nieszczęść.

[b]Rz: Weteranów wojennych mamy w Polsce już 70 tysięcy. Czy żołnierzom po pobycie w Iraku i Afganistanie nie zagraża znany w USA syndrom Rambo? Przeświadczeni, że nic im się nie może stać, mogą w kraju podjąć niebezpieczne działania.[/b]

[b]Bohdan Szklarski:[/b] Będą takie przypadki. Bo w Polsce nie istnieje system wsparcia dla weteranów wojennych. Dziś ci ludzie mogą liczyć tylko na rodzinę, a na dodatek są na siłę wtłaczani w rolę silnego człowieka. Stąd już prosta droga do syndromu Rambo. W USA po wojnie w Wietnamie uznano, że wizerunek weterana powinien być złagodzony, dano tym ludziom prawo do wątpliwości.

Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Tomasz Szmydt napuszczony na polską ambasadę w Mińsku. Dlaczego Aleksandr Łukaszenko to robi?
Publicystyka
Sondaż: Komisja ds. badania wpływów rosyjskich dzieli Polaków. Wyborcy PiS przeciw
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Polska była proizraelska, teraz głosuje w ONZ za Palestyną
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Czy sprawa sędziego Tomasza Szmydta najbardziej zaszkodzi Trzeciej Drodze i Lewicy?
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jarosław Kaczyński podpina się pod rolników. Na dłuższą metę wszyscy na tym stracą