O włos od całkowitego zakazu aborcji

W Sejmie głosowano nad projektami ustaw regulującymi kwestię aborcji. Upadły oba. Posłowie okazali się dużo bardziej konserwatywni niż chcieliby lewicowi publicyści

Publikacja: 01.09.2011 10:58

O włos od całkowitego zakazu aborcji

Foto: W Sieci Opinii

Obywatelski projekt przepadł w drugim czytaniu ledwie pięcioma głosami. Przypomnijmy, że projekt zakładał m.in.:

wykluczenie z prawa tych wyjątków, które dopuszczają obecnie w Polsce aborcję. Autorzy projektu chcieli także zmiany tytułu obowiązującej ustawy na: "O ochronie życia ludzkiego od poczęcia".

Projekt poparło całe PiS, prawie całe PSL i PJN oraz 15 posłów PO - m.in. Mirosław Sekuła, Jan Filip Libicki i Roman Kosecki. Przeciw było całe SLD i SdPl, ogromna większość posłów PO.

Znacznie bardziej liberalny projekt ustawy w stosunku do obowiązującej zaproponował SLD. Zakładał on:

prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży na wniosek kobiety. Po upływie 12 tygodni, aborcja byłaby dopuszczalna tylko w trzech przypadkach: gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego, stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety oraz gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Placówki zdrowia, które mają podpisany kontrakt z NFZ, nie miałyby prawa (zasłaniając się np. tzw. klauzulą sumienia) odmówić kobietom przeprowadzenia legalnego zabiegu przerwania ciąży.

Za wnioskiem o odrzucenie projektu zagłosowało 369 posłów; przeciw - 31; dwóch - wstrzymało się od głosu. Projekt poparli tylko posłowie SLD. Sprawę komentowali politycy:

PO uważa, że kompromis aborcyjny jest najlepszy. Trzeba zadbać, by obecna ustawa było respektowana – mówił szef klubu PO, Tomasz Tomczykiewicz.

Dla mnie się rodzi pytanie, co to za ludzie, którzy chcą zabijać chore dzieci. To mi przypomina hitlerowskie metody działania, kiedy chorych się zabijało – komentowała projekt Marka Balickiego Anna Sobecka z PiS.

Bardzo źle. Widać wyraźnie, że cała lewa noga PO to zagranie czysto propagandowe – ocenił wyniki głosowania Ryszard Kalisz.


Bloger salonu24.pl, Ludwik Skurzak za porażkę obywatelskiego projektu obwinia PiS. Snuje jednak wizję, która ma wszelkie dane, by okazać się nierealną.

Przegraliśmy pięcioma głosami. Odpowiedzialność za to, co się stało, ponosi PiS. Ktoś nieobeznany ze sprawą zdziwi się postawioną tezą. Przecież PiS głosowało za życiem. A jednak. Rzecz w tym, że to głosowanie nie musiało się odbywać przed wyborami. PO wręcz nalegała, by do tej sprawy w obecnej kadencji nie wracać.

To posłowie PiS zebrali podpisy, co wymusiło posiedzenie komisji i dzisiejsze głosowanie. Zrobili to mimo tego, iż wiedzieli, że większości w komisji nie mają. Moim zdaniem chcieli tego, co się dziś stało, by w kampanii móc przedstawiać PO jako partię antykościelną. Dobro samej sprawy ich nie obchodziło.

Po wyniku dzisiejszego głosowania już wiemy /zabrakło tylko pięciu głosów.../, że gdyby nie forsowanie ustawy w tej kadencji przez PiS, po październikowych wyborach mogło się udać. Dwa argumenty. Po pierwsze wystarczyłoby, gdyby klub PiS po wyborach był o pięciu posłów większy. Po drugie, posłowie PO, którzy chcieliby głosować za życiem, są poddawani presji władz partyjnych. Wiadomo, że gdy do następnych wyborów jest cztery lata, odwaga jest większa. Nawet władze partyjne nie aż tak bardzo pamiętają jedno głosowanie z początku kadencji.

Obywatelski projekt przepadł w drugim czytaniu ledwie pięcioma głosami. Przypomnijmy, że projekt zakładał m.in.:

wykluczenie z prawa tych wyjątków, które dopuszczają obecnie w Polsce aborcję. Autorzy projektu chcieli także zmiany tytułu obowiązującej ustawy na: "O ochronie życia ludzkiego od poczęcia".

Pozostało 91% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości