- Stanowczy sprzeciw PSL. Dziwi nas to, że PO angażuje się w realizowanie lewicowego programu - SMS z tym przekazem dostali posłowie PSL od kierownictwa swojego klubu, gdy marszałek Ewa Kopacz zakomunikowała, że Sejm zacznie pracę nad projektem ustawy o związkach partnerskich.
Według informacji „Rz" Waldemar Pawlak miał wyrazić się, że jest gotów pójść „na noże" w sprawach światopoglądowych. Przyjdzie mu to tym łatwiej, że w umowie koalicyjnej nie ma ani słowa o wspólnej linii w tych kwestiach z Platformą. Pawlak czuje też wsparcie ze strony posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy na spotkaniach klubowych zaczęli coraz częściej przypominać, że partia chłopska musi się odwoływać do społecznej nauki Kościoła.
Wypowiedzi na posiedzeniach klubu - jak relacjonują nasi rozmówcy - mają być bardzo bojowe. I to dużo bardziej niż oficjalne i medialne wypowiedzi ludowców. Ton nadają posłowie Franciszek Stefaniuk, Eugeniusz Kłopotek, Mirosław Pawlak, Zbigniew Sosnowski.
Postawa Polskiego Stronnictwa Ludowego jest kłopotem dla liberalnej części Platformy Obywatelskiej w kwestii in vitro. Wprawdzie w PSL nie ma dyscypliny klubowej w sprawach światopoglądowych, ale większość klubu (z wyjątkiem Stanisława Żelichowskiego) głosowałaby przeciw projektowi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Poparciem cieszy się natomiast projekt Jarosława Gowina, choć w wewnątrzpartyjnej dyskusji słychać też było głosy, aby całkowicie zakazać metody in vitro. Nie ma na to wpływu spór ludowców z Gowinem o małe sądy. Liderzy PSL starają się rozgraniczyć obie sprawy, co widać po bardzo dyplomatycznych wypowiedziach ludowców na temat czołowego konserwatysty PO. W nieoficjalnych wypowiedziach twierdzą, że upór Gowina w sprawie małych sądów jest dla nich niezrozumiały, a spór całkowicie niepotrzebny, gdyż chcą blisko współpracować z frakcją konserwatywną Platformy.
Powodów skrętu w prawo jest kilka. Pierwszy to obecność Ruchu Palikota w Sejmie. Chociaż posłowie RP nie atakowali PSL, to ludowcy zaczęli reagować na antykościelne tyrady tych pierwszych. Dość często dochodzi do pyskówek w ławach poselskich, bo oba kluby siedzą obok siebie. Aktywność posłów Janusza Palikota oraz pomysły legislacyjne lewej strony Platformy sprawiły, że posłowie PSL poczuli się przymuszeni do określenia swojej tożsamości politycznej. Także dlatego, że tego oczekuje od nich ich elektorat.