„Obrońcy demokracji” jak Jaruzelski

Historia jakby się powtarza. Dawno temu Wojciech Jaruzelski, nie mogąc sobie dać rady z niesfornym narodem, szukał pomocy w Moskwie.

Aktualizacja: 07.01.2016 22:03 Publikacja: 07.01.2016 19:13

Konrad Kołodziejski

Konrad Kołodziejski

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Dziś nasi „obrońcy demokracji" wołają o wsparcie w Unii Europejskiej. Powód? Nasz naród po raz kolejny okazał się nieroztropny, oddając władzę w niepowołane ręce.

Zestawianie Jaruzelskiego z „obrońcami demokracji" może na pozór wydawać się zbyt drastyczne, bo przecież nikogo nie mordują ani nie nasyłają czołgów na bezbronnych ludzi. Jest jednak jedna rzecz, która łączy obie sprawy, rzecz fundamentalna. Otóż zarówno komunistycznego dyktatora, jak i dzisiejszych obrońców starego porządku charakteryzuje wasalna mentalność. Poczucie podległości, potrzeba istnienia „wyższej instancji", do której można się odwołać, gdy pozycja w kraju zaczyna być zagrożona. Oznacza to w istocie publiczne przyznanie się do przedkładania cudzych interesów nad interes własnego kraju. Chciałbym wierzyć, że tak nie jest. Ale patrzę na to, co wyczyniają nasi „obrońcy demokracji", i oczom nie wierzę.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości