Jan Zielonka: Polska odmiana rasizmu

Gdy w liberalnych mediach wykształceni komentatorzy używają języka rasizmu, to włos się jeży.

Publikacja: 22.11.2023 03:00

Jan Zielonka

Jan Zielonka

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

W znanej komedii Moliera „Mieszczanin szlachcicem” Pan Jourdain stwierdza z rozbrajającą szczerością: „Zatem ja już przeszło 40 lat mówię prozą, nie mając o tym żywego pojęcia!”.

To wyznanie przychodzi mi na myśl, ilekroć moi rodacy są zdziwieni komentarzem, że mówią językiem rasizmu. Jak polityk straszy uchodźcami z Afryki, to ma pewnie świadomość, że jest to przejaw rasizmu, lecz czego się nie robi, by wygrać wybory. Gdy jednak w liberalnych mediach wykształceni komentatorzy używają języka rasizmu, to włos się jeży. Przecież w erze internetu łatwo sprawdzić definicję rasizmu. Dlaczego więc w audycji porannej radia TOK FM znany dziennikarz sugeruje, że liderzy Francji, Niemiec i Włoch nie chcieli jechać jednym pociągiem do Ukrainy z prezydentem Rumunii, bo mu pachnie z ust czosnkiem? Na łamach „Rzeczpospolitej” znany felietonista buńczucznie zaś ogłasza, że Polacy nie mają powodu, by przepraszać za rasizm. Czy nie wiedzą oni, że rasizm nie dotyczy tylko poniżania osób o czarnym kolorze skóry? A może nie trzeba też przepraszać za antysemityzm czy za pogardliwe komentarze na temat Niemców, Ukraińców, Romów czy Rumunów?

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: A może zwycięzcą wyborów prezydenckich będzie Adrian Zandberg?
Publicystyka
Nawrocki zyskuje w Kanale Zero. Czy Trzaskowski przyjmie zaproszenie Stanowskiego?
Publicystyka
Przemysław Kulawiński: Spór o religię w szkołach. Czy możliwe jest pogodzenie skrajnych stanowisk?
Publicystyka
Marek Migalski: Końskie – koszmar Rafała Trzaskowskiego
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
felietony
Marek A. Cichocki: Friedrich Merz mówi, że Niemcy wracają. Pytanie, do czego?