Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.06.2025 14:26 Publikacja: 11.08.2022 03:00
Foto: PAP/Adam Warżawa
Noc z 9 na 10 sierpnia 2020 roku odmieniła najnowszą historię Białorusi. Ledwo zamknięto lokale wyborcze, a CKW wstępnie poinformowała o szóstym z rzędu „miażdżącym zwycięstwie” Łukaszenki. Protestów można było się spodziewać, ale nikt nie zakładał, że tłumy wyjdą niemalże w każdym większym mieście. Stolica została sparaliżowana.
Dyktator rzucił przeciwko bezbronnym demonstrantom armię wysportowanych i dobrze karmionych osiłków, a jego służby szybko zaczęły odcinać Białorusinów od reszty świata, blokując internet. Nikt nie mógł zobaczyć piekła, które Łukaszenko urządził rodakom w pierwszych dniach po wyborach. W kraju nie działały komórki, w sieci nie można było nic zamówić ani kupić biletu. Tysiące Białorusinów zaczęły szukać swoich bliskich. Wówczas jeszcze nie wiedzieli, że w tym samym czasie są torturowani za murami aresztu przy ul. Akreścina. Gdy zatrzymanych wypuszczano z samochodu więziennego, kazano im biec w kierunku aresztu, a ustawieni po obu stronach milicjanci bezlitośnie ich pałowali, nie kryjąc satysfakcji. Wielu okaleczono.
Nieprawidłowości w trakcie liczenia głosów było tak dużo i były tak spektakularne, że powinno się sprawdzić dokł...
Czy zadaniem wojska jest jedynie obrona kraju? Nie, jest nim służba dla państwa. W różnych formach – pomocy w wa...
Dopóki codziennie chowamy ofiary rosyjskiej agresji, trudno mówić o zmianie priorytetów w polityce pamięci. Ukra...
Joanna Mucha rezygnuje z funkcji w MEN z bardzo konkretnego powodu. Na wycofaniu się rządu z programu „Szkoła dl...
Izraelski atak na Iran z 13 czerwca wraz obecną wymianą ciosów, w którą zaangażowała się dziś w nocy Ameryka, po...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas