Protest w Sejmie: PiS całą opozycję "ma jak na talerzu"

Czy kompromis może być zawarty wbrew nastrojom własnych posłów? Może, pod warunkiem że partyjna władza ma autorytet. Tak jak Jarosław Kaczyński w PiS.

Aktualizacja: 12.01.2017 06:39 Publikacja: 11.01.2017 20:21

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Foto: PAP, Bartłomiej Zborowski

Prawo i Sprawiedliwość w ostatniej fazie parlamentarnego kryzysu znalazło się w sytuacji komfortowej. W dodatku dobrze o tym wie i wyciąga z tego własne wnioski. A podstawowym jest przekonanie, że może zrobić wszystko, co chce. Jeżeli więc kierownictwo partii myślało o kompromisie, to jedynie z przyczyn estetycznych i piarowych, a nie z politycznej konieczności.

Zwykli posłowie po prostu nie chcieli w środę przekładać posiedzenia Sejmu. – PO się wygłupia i okupuje salę plenarną, a my mamy z tego powodu, że tam walka o władzę trwa, marnować dwa dni z życia i przyjeżdżać do Warszawy jeszcze raz? – pyta ironicznie jeden z posłów w rozmowie z „Rzeczpospolitą".

Pozostało 80% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości