Nie ma wątpliwości, że zarzuty dotyczące nielegalnego użycia cyberbroni, jaką jest Pegasus, wobec osób z opozycji, to sprawa, która powinna zostać wyjaśniona w stu procentach. Od tego zależy (podobnie jak od wielu innych spraw) kondycja demokracji w Polsce. I to odpowiedzialność rządu. Oraz temat polityczny, z którym PiS będzie musiał się mierzyć być może do wyborów.
Ale to również wyzwanie dla opozycji, przede wszystkim dla Platformy Obywatelskiej. Jej lider Donald Tusk zaczął swój polityczny comeback w tym roku od przekonywania polityków, aktywistów, działaczy swojej partii, że zwycięstwo z PiS jest możliwe. Że musi zacząć się nie tylko od pracy, ale też od wiary. Niczym coach Tusk przez miesiące budował i buduje to poczucie.
Tusk ma rację, że zwycięstwo wyborcze jest bardzo trudne bez mobilizacji i wiary w to, że może się udać
Jednak im bardziej politycy, wyborcy opozycji będą przekonani, że to Pegasus miał decydujący wpływ na wynik wyborów w przeszłości, tym trudniejsza będzie mobilizacja w tej kampanii, która nadchodzi. Bo łatwo zamiast mobilizacji może pojawić się zniechęcenie, nawet fatalizm. Dlatego bardzo wiele teraz zależy od tego, jak Platforma będzie podchodzić do tej kwestii. Bo Tusk ma rację, że zwycięstwo wyborcze jest bardzo trudne bez mobilizacji i wiary w to, że może się udać. Tak samo na demobilizację własnego elektoratu wpływa przesłanie o falsyfikacji wyborców. To również może wzbudzić przekonanie wśród niektórych wyborców, że skoro wszystko będzie i tak sfałszowane, to nie opłaca się angażować. Tymczasem wiele wskazuje na to, że niezależnie od tego, jaka będzie konfiguracja opozycji (sejmowej i pozaparlamentarnej) oraz prawicy, to wybory i tak będą niezwykle wyrównane. Nawet niewielka demobilizacja może mieć dla tego wyniku kolosalne znaczenie. Tak samo jak np. ocena, jaki realnie wpływ na wynik ma TVP. Można na przykład postawić tezę, że w 2023 r. znaczenie liniowej telewizji w kreowaniu postaw wyborców – ze względu na internet – będzie mniejsze niż w 2020 czy 2019 roku. I to jest trend korzystny dla szeroko pojętej opozycji. Znika filtr, jakim kiedyś dla odbiorców były media tradycyjne.
Czytaj więcej
Jestem przekonany, że sprawa włamań Pegasusem dopiero się rozpoczyna i te informacje to dopiero czubek góry lodowej - mówi "Rzeczpospolitej" senator Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza.