Reklama
Rozwiń
Reklama

Listy do "Rzeczpospolitej": „Dyslektycy bez forów?”

Mocno zaniepokoiliśmy się informacjami o planie zniesienia ulg dla dyslektyków, jaki narodził się w resorcie edukacji („Dyslektycy bez forów?”, „Rz” z 14 – 16 sierpnia 2009 r.)

Publikacja: 26.08.2009 04:05

Jesteśmy rodzicami osiemnastolatka, który w przyszłym roku przystąpi do egzaminu maturalnego. W trzeciej klasie gimnazjum badania przeprowadzone w poradni pedagogiczno-psychologicznej wykazały, że ma dysleksję w postaci dysgrafii i w związku z tym powinien pisać egzaminy na komputerze.

Rozciąganie tezy o wykorzystywaniu dysleksji przez rodziców, aby usprawiedliwić lenistwo, nieuctwo, na wszystkich uważamy za krzywdzące. Nie walczyliśmy o takie zaświadczenie. Do poradni zgłosiliśmy się z oporami. Skierowanie wystosowała szkoła na wniosek polonistki.

Specjaliści nie mieli wątpliwości, że niekształtne litery uniemożliwiają odczytanie tekstu, a poziom umiejętności pisania odbiega od poziomu inteligencji i wiedzy.

Nie chcieliśmy przyjąć zaświadczenia o dysfunkcji, argumentując, że może to być odebrane jako próba kombinowania, szukania forów. Psycholog wytłumaczyła, że nie przyjmując zaświadczenia, wyrządzimy synowi krzywdę, bo dysgrafia jest dysfunkcją niebudzącą wątpliwości. Jego szanse wyrówna pisanie egzaminu na komputerze.

Dlatego ze zdziwieniem odebraliśmy wypowiedź wiceministra resortu edukacji prof. Zbigniewa Marciniaka, że to zabranie ulg dla dyslektyków ma wyrównać szanse. Panie ministrze, czy przemyślał pan swoje stanowisko? Czy zna pan rzeczywiste problemy dzieci zmagających się z niewyimaginowaną dysleksją? Nie może być tak, że ogranicza się szanse rozwoju z powodu niezawinionego „bazgrania jak kura pazurem”.

Reklama
Reklama

[i]—Magdalena i Ewaryst Hodakowie[/i]

Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Oczy Dzieciątka i sedno naszej wiary
Publicystyka
Ambasador Norwegii: Niezawodni partnerzy w niepewnych czasach
Publicystyka
Rzecznik Muzeum Historii Polski o okrągłym stole: To dobra decyzja ponad podziałami
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czas Kissingerów i Brzezińskich dobiegł końca
Publicystyka
Kazimierz M. Ujazdowski: Suwerenny Trybunał Konstytucyjny bez pomocy TSUE
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama