Partia showmana z Lublina zastosowała typową dla siebie metodę "przykrycia".
O tym, że kongres Ruchu Poparcia Janusza Palikota odbędzie się 2 października, wiadomo było od tygodni. O tym, że dopalacze to poważny społeczny problem – od kilku lat. I nagle w ostatnich dniach sprawa walki z dopalaczami stała się jednym z najbardziej medialnych tematów.
Scenariusza tej walki nie powstydziłby się nawet Alfred Hitchcock.
Najpierw w nocy z 1 na 2 października odbyła się sztabowa narada premiera Donalda Tuska z ministrami, rządowymi służbami i ekspertami. O tej naradzie nie omieszkano zawiadomić media z TVN 24 na czele. W tym czasie opinia publiczna jest bombardowana informacjami o zgonach i zatruciach szkodliwymi używkami. To wcześniej ich nie było? Zaczęto się masowo zatruwać tuż przed kongresem Palikota?
Sobota to zmasowany atak sanepidu na sklepy sprzedające te, rzeczywiście obrzydliwe, używki. W niedzielę premier oznajmia na specjalnej konferencji, że rząd będzie walczył z dopalaczami nawet na granicy prawa.