Reklama

Hazard - marzenia o bogactwie

Tomasz Zaleśkiewicz, psycholog biznesu

Publikacja: 15.12.2010 02:14

Hazard - marzenia o bogactwie

Foto: SWPS

[b]Rz: Totalizator Sportowy odnotował w trzecim kwartale spadek przychodów o 422 mln zł w stosunku do minionego roku. Czy to koniec ery lotto?[/b]

[b]Tomasz Zaleśkiewicz: [/b]Na pewno nie. To gra popularna na świecie od lat. Podejrzewam, że gdybyśmy prześledzili jej historię, natknęlibyśmy się na jakiś spadek popytu, ale to nie oznacza definitywnego spadku zainteresowania tego rodzaju grami.

[b]Dlaczego jesteśmy przywiązani do lotto?[/b]

Dla większości ludzi to jedyna możliwość zdobycia dużych pieniędzy bez dokonywania poważnych wkładów finansowych. Właśnie ta proporcja przesądza o atrakcyjności lotka: inwestując kilka lub kilkanaście złotych, mamy małą, ale jednak szansę wygrania paru milionów złotych. Dla wielu to rzadka okazja, by spełnić marzenie o byciu bogatym.

[b]Ale przecież prawdopodobieństwo wygranej jest niewielkie.[/b]

Reklama
Reklama

Mimo to ludzie ciągle wierzą, że kiedyś mogą trafić. Regularnie śledzą wyniki i wiedzą, że ktoś jednak wygrywa. Gdyby nie było wygranej na przykład przez pięć lat, pewnie straciliby nadzieję. Zresztą badania psychologiczne pokazują, że gracze w lotka często sami na swój użytek podwyższają swoje szanse. Ich subiektywne poczucie szansy na wygraną jest dużo większe niż obiektywna możliwość trafienia.

[b]A może słabe wyniki Totalizatora to skutek kampanii przeciw hazardowi, z jaką mieliśmy niedawno do czynienia w Polsce?[/b]

Polacy nie postrzegają lotto jako hazardu. Mimo że w sensie formalnym jest to gra hazardowa, a od ruletki różni się tylko sposobem grania i ilością zainwestowanych pieniędzy.

[b]Dlaczego więc nie uznajemy lotto za grę hazardową?[/b]

To zbyt powszechna gra. Ludziom trudno uznać, że tyle osób chce się angażować w hazard. Poza tym wiemy z filmów, że hazard to kasyno i uzależnienie. Dlatego skłonni jesteśmy twierdzić, iż lotto to tylko taka niewinna gra.

[i]—rozmawiała Monika Gębala[/i]

[b]Rz: Totalizator Sportowy odnotował w trzecim kwartale spadek przychodów o 422 mln zł w stosunku do minionego roku. Czy to koniec ery lotto?[/b]

[b]Tomasz Zaleśkiewicz: [/b]Na pewno nie. To gra popularna na świecie od lat. Podejrzewam, że gdybyśmy prześledzili jej historię, natknęlibyśmy się na jakiś spadek popytu, ale to nie oznacza definitywnego spadku zainteresowania tego rodzaju grami.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Publicystyka
Prof. Andrzej Nowak: Niemiecką polityką wschodnią kierują dwa niebezpieczne przesądy
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Publicystyka
Estera Flieger: Czasy oburzingu. Keira Knightley słusznie się wypisała
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Zapłaćcie pierwszym damom, a także drugim i trzecim!
Publicystyka
Jan Zielonka: Choroba suwerennizmu
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Lawina ruszyła, to nie koniec wojen
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama