Ogłoszenie końca wojny z terroryzmem? To jakieś nieporozumienie - powiedział w TOK FM Józef Oleksy - terroryzm to nie był tylko Osama bin Laden, chociaż on najmocniej się wpisał w krwawość wymiaru tego terroryzmu. ?
To będzie ważny dzień i społecznie dla Amerykanów i politycznie dla prezydenta USA - mówił Paweł Kowal, eurodeputowany PJN. - To paradoks, że prezydent, który wykazywał w ostatnim czasie najmniej determinacji, przynajmniej w sferze werbalnej, oraz najmniej żyłki politycznej i militarnej do walki z terroryzmem zapisuje na swoim koncie ten sukces.
Choć wojna z terroryzmem jest daleka od zakończenia, to wykonany został ważny krok w celu pokonania Al-Kaidy i zapewnienia bezpieczeństwa milionom ludzi, chrześcijanom, muzułmanom, przedstawicielom innych religii, a przede wszystkim tym, którzy wierzą w pokojowe współistnienie" - napisał w oświadczeniu dla PAP przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek.?
Blogerzy zareagowali równie szybko. W komentarzach nie są zbyt optymistyczni.
Jego śmierć przynosi moralną ulgę, ale z biegiem czasu zauważymy, że nie zniszczono Al Kaidy całkowicie. Saudyjski terrorysta był posiadaczem dość sporego majątku, który na pewno teraz czeka na "odpowiednie" wykorzystanie. Teraz od międzynarodowej koalicji zależy czy fakt choć chwilowego osłabienia Al Kaidy zostanie dobrze wykorzystany i zwiększy poczucie światowego bezpieczeństwa - pisze bloger Drabikpany w salonie24?.