W toku śledztwa zebrano 248 akt, w tym 62 tomy akt niejawnych. Przesłuchano ponad 900 świadków. Śledczy zbierali m.in. informacje dotyczące szkolenia pilotów z 36. specjalnego pułku, badań sprzętu elektronicznego czy szczegółów komunikacji między wieżą a załogą.
Dane te, a są ich tysiące, będą dalej podlegać badaniu przez zespól powołanych biegłych. Wybiórcze prezentowanie danych może prowadzić ciąg spekulacji, które z istoty swej nie mogą wyjaśnić przyczyn katastrofy – wypowiadał się na temat rejestratora ATM Ireneusz Szeląg szef wojskowej prokuratury w Warszawie.
Mimo, że Krzysztof Parulski, Naczelny Prokurator Wojskowy zapewniał że „zasadniczo moglibyśmy się ograniczyć do stwierdzenia, że wszystkie urządzenia do momentu zderzenia działały”, to jednak dziennikarze mieli duży problem z ustaleniem tego, czy piloci mieli możliwość i skorzystali z przycisku „uchod”.
Rejestratory rejestrowały ruchy urządzeń sterowych, rejestratory dwustanowe dotyczą również systemu odejścia. Nie można zarejestrować włączenia przycisku, rejestruje się inicjacje całego systemu. Wskaźnik wskazuje parametr zero, rejestrator nie wykazał, aby system działał – mówił Szeląg.
Edmund Klich pytany na gorąco przez TVN24 stwierdził, że według jego oceny: