Reklama
Rozwiń

Krzysztof Skowroński: Apelujemy do dziennikarzy o rzetelność

O wydarzeniach z 11 listopada i opiniach Stefana Bratkowskiego mówi Krzysztof Skowroński, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Publikacja: 25.11.2011 11:01

Krzysztof Skowroński: Apelujemy do dziennikarzy o rzetelność

Foto: W Sieci Opinii

Przypomnijmy, że SDP w swoim oświadczeniu pisze m.in

Znaczna część mediów  marginalnie relacjonowała lub też całkowicie zignorowała skalę patriotycznej manifestacji oraz jej przebieg, budując relacje jedynie wokół starć demonstrantów z policją. Nawet to założenie nie zostało jednak zrealizowane  z należytą starannością. Starcia pokazywano i komentowano jednostronnie. W relacjach nie uwzględniono  ewidentnych błędów służb zabezpieczających ani nie zadawano pytań o możliwość celowego  prowokowania i zamieszek.  Nie robiono tego także i wtedy, gdy zdjęcia potwierdzające uchybienia organizacyjne i przypadki nasuwające podejrzenia o prowokację były już powszechnie dostępne w internecie. 


Prezes SDP Krzysztof Skowroński o wydarzeniach 11 listopada w Warszawie i udziale mediów w ich relacjonowaniu mówi:

To były akty bandytyzmu i barbarzyństwa – tak oceniamy sytuacje, w których ktoś podpala wóz albo atakuje dziennikarzy, i nasze stanowisko jest w tej sprawie jednoznaczne. 

Ale nasze oświadczenie składa się z dwóch części. W drugiej jest apelem do dziennikarzy o rzetelność. To jest dla nas bardzo ważne, bo z jednej strony mamy do czynienia ze zdarzeniem naruszającym funkcjonowanie dziennikarzy w przestrzeni publicznej, a z drugiej strony apelujemy do dziennikarzy o rzetelność, to znaczy dostrzegamy  nierzetelność w relacjach z 11 listopada.

Skowroński odnosząc się do wypowiedzi honorowego prezesa SDP Stefana Bratkowskiego, który w TVN24 oznajmił, że

" Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich został opanowany przez grupę ludzi o opcji politycznej, którzy w rzeczywistości są politykami, a nie dziennikarzami”,

odpowiada:


Stefan Bratkowski jest honorowym prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i to przykre, że w ten sposób ocenia swoich kolegów po fachu. Oczywiście nie czuję się, nie byłem i nie będę politykiem. Jestem dziennikarzem i - co więcej - czuję, że nie należę do żadnego układu politycznego. Uważam, że to są niesprawiedliwe, niesłuszne oceny, które nie wynikają z analizy tego, co się dzieje, tylko z wewnętrznych przeświadczeń Stefana Bratkowskiego. Jego stwierdzenie jest właśnie uprawianiem polityki.

A co Państwo sądzą o wymianie zdań między Bratkowskim i Skowrońskim?

Przypomnijmy, że SDP w swoim oświadczeniu pisze m.in

Znaczna część mediów  marginalnie relacjonowała lub też całkowicie zignorowała skalę patriotycznej manifestacji oraz jej przebieg, budując relacje jedynie wokół starć demonstrantów z policją. Nawet to założenie nie zostało jednak zrealizowane  z należytą starannością. Starcia pokazywano i komentowano jednostronnie. W relacjach nie uwzględniono  ewidentnych błędów służb zabezpieczających ani nie zadawano pytań o możliwość celowego  prowokowania i zamieszek.  Nie robiono tego także i wtedy, gdy zdjęcia potwierdzające uchybienia organizacyjne i przypadki nasuwające podejrzenia o prowokację były już powszechnie dostępne w internecie. 


Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty