Paweł Śpiewak: Premier to mąż stanu z wielką inteligencją emocjonalną

Donald Tusk bezkonkurencyjnym politykiem 2011 i 2012 roku? Socjolog i były działacz Platformy Obywatelskiej - Paweł Śpiewak wygłasza swoje obiektywne opinie w wywiadzie dla „Polski The Times”

Publikacja: 30.12.2011 12:26

Paweł Śpiewak: Premier to mąż stanu z wielką inteligencją emocjonalną

Foto: W Sieci Opinii

Bez wątpienia Donald Tusk jest politykiem roku. Wygrał wybory po raz drugi z rzędu. I to mocno. I choć początek roku w jego wykonaniu był gorszy, na koniec wygłosił świetne, mocne exposé w duchu reformatorskim. Tusk dowiódł, że jest absolutnie człowiekiem sukcesu. (...) Dowiedziałem się, że potrafi być bardzo twardym politykiem, który w sytuacji poważnej ma jednak poważne poglądy, co wcześniej stało pod znakiem zapytania. A do tego jeszcze dobitniej pokazał, że ma, zwykle przypisywaną bardziej kobietom, inteligencję emocjonalną.

Śpiewak mówi o konkurentach Donalda Tuska:

Z całą pewnością Tusk jest i na razie pozostanie bezkonkurencyjny. Równać się z nim nie może prezydent Komorowski, nie mówiąc już o liderach opozycji, czy to Millerze, czy o Kaczyńskim, czy o Palikocie. Oni nie tylko nie posiadają takich możliwości oddziaływania jak Tusk, ale też brakuje im rozsądku.

Problemem Millera jest przede wszystkim mała liczba szabel, którą dysponuje. Po Kaczyńskim już nie należy się niczego spodziewać. Dowodzą temu choćby ostatnie dni, kiedy PiS, zamiast wygrywać na takich sprawach jak zamieszanie z lekarstwami, idzie wciąż mgłą smoleńską. 

Zapytany, czy opozycja nadal będzie traciła znaczenie, odpowiada:

Niestety tak, bo wciąż się bardziej niż władzą zajmuje się sama sobą. Kaczyński wyraźnie uznaje za poważniejsze zagrożenie dla siebie Zbigniewa Ziobrę niż Donalda Tuska. I to na walce z Ziobrą się koncentruje. Podobny problem ma zresztą Waldemar Pawlak, który mając słabą pozycję w partii, musi wciąż udowadniać swoim kolegom, że jest twardy. Wszystkie partie, poza PO, są dziś słabe, łatwo podzielne. I tak "musimy" dziś uznać, że Tusk jest mężem stanu. On jako jedyny ma władzę i gotowość podejmowania decyzji.

Śpiewak mówi o trzęsącej się w posadach koalicji:

PSL się zachowuje ostatnio tak, jakby było gotowe wyjść z koalicji w pewnym momencie. Gdyby tak rzeczywiście się stało, gdyby w ważnej sprawie zagłosowało przeciw Tuskowi, to premier nie miałby wyjścia. Sądzę jednak, że akurat ten wariant jest nierealny.

PSL tak naprawdę żadnego poważnego ruchu nie wykona, choć będzie tak teatralnie groziło, i to nawet nie dlatego, że ma inne poglądy, ale po to, by więcej ugrać, dostać kolejne konfitury. Ludowcy są bardzo dobrzy i jednocześnie czujni w takich grach łupieżczych. To partia nomenklaturowa, tak na dole, jak na górze. Oni świetnie wiedzą, że mają za dużo posad do stracenia.

Nie będziemy rozwodzić się nad tezą, że Donald Tusk jest bezkonkurencyjnym mężem stanu. Wiemy natomiast, że Paweł Śpiewak w lizusostwie rzeczywiście nie ma dziś sobie równych - przebił chyba samego Tomasza Lisa.

Bez wątpienia Donald Tusk jest politykiem roku. Wygrał wybory po raz drugi z rzędu. I to mocno. I choć początek roku w jego wykonaniu był gorszy, na koniec wygłosił świetne, mocne exposé w duchu reformatorskim. Tusk dowiódł, że jest absolutnie człowiekiem sukcesu. (...) Dowiedziałem się, że potrafi być bardzo twardym politykiem, który w sytuacji poważnej ma jednak poważne poglądy, co wcześniej stało pod znakiem zapytania. A do tego jeszcze dobitniej pokazał, że ma, zwykle przypisywaną bardziej kobietom, inteligencję emocjonalną.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem