Reklama

Wojciech Wencel: Kibicowanie to nowa forma walki o niepodległość

Co wspólnego ma piłka nożna z walką o niepodległość? Poeta i felietonista „Gazety Polskiej” - Wojciech Wencel przedstawia nowe spojrzenie na współczesnych kibiców

Publikacja: 11.01.2012 13:32

Wojciech Wencel: Kibicowanie to nowa forma walki o niepodległość

Foto: W Sieci Opinii

Wencel pisze o meczu, który odbył się wiosną 1982 roku:

Co jeśli nie „piękno futbolu”, przyciąga na stadiony takich jak my fanatyków? Ta jedna chwila unicestwia codzienność stanu wojennego. Nagle wszyscy odnajdujemy się w jądrze mitu, bo ukochany klub to nie tylko kopanie piłki. To przede wszystkim tradycja, doświadczenie wierności, honoru, nonkonformizmu i solidarności, jednym zdaniem - szkoła charakteru.

I tu właśnie Wencel przedstawia swoje oryginalne spostrzeżenie:

Kibicowanie w swoim najgłębszym sensie opiera się na tych samych zasadach, co patriotyzm, generuje podobne emocje. Jest formą, która w warunkach pokoju zastępuje prawdziwą walkę o niepodległość.

Według felietonisty należy zrozumieć emocje kibiców, którzy są dziś spychani na margines:

Reklama
Reklama

Kto uważa, że ta lekcja historii w kontekście futbolowym jest nie na miejscu, nigdy nie zrozumie duszy prawdziwego kibica, który skandując nazwę swojej drużyny, czuje się dokładnie tak samo, jakby krzyczał: „Jeszcze Polska nie zginęła!”. (...) Decyzją Donalda Tuska prawdziwi kibice znaleźli się w grupie Polaków, dla których nie jest przewidziane miejsce we współczesnej kulturze. Czy tego chcą, czy nie, dzielą los z moherami.

A Państwu jak się wydaje? Czy wrzucanie do jednego worka polskiej walki o niepodległość z szalikowymi przyśpiewkami, o stadionowych zadymach nie wspominając, to metafora udana, chybiona czy śmieszna?

Wencel pisze o meczu, który odbył się wiosną 1982 roku:

Co jeśli nie „piękno futbolu”, przyciąga na stadiony takich jak my fanatyków? Ta jedna chwila unicestwia codzienność stanu wojennego. Nagle wszyscy odnajdujemy się w jądrze mitu, bo ukochany klub to nie tylko kopanie piłki. To przede wszystkim tradycja, doświadczenie wierności, honoru, nonkonformizmu i solidarności, jednym zdaniem - szkoła charakteru.

Reklama
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Antyukraińskie żniwa prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Roman Kuźniar: Fiasko „strategii szaleńca”
Reklama
Reklama