Ryszard Legutko: Tusk znalazł się w pułapce przyjaźni z Merkel

Europoseł PiS, prof. Ryszard Legutko w rozmowie z portalem fakt.pl twierdzi, że podpisanie paktu fiskalnego jest kolejnym błędem Donalda Tuska. Legutko uważa, że premier wpadł w pułapkę przyjaźni z Merkel

Publikacja: 01.02.2012 12:13

Ryszard Legutko: Tusk znalazł się w pułapce przyjaźni z Merkel

Foto: W Sieci Opinii

Na temat dementowanej przez rząd informacji o dacie wejścia Polski do strefy euro:

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który ujawnił tę informację, to bardzo inteligentny, znający parę języków człowiek. Wydaje mi się, że ani się nie przesłyszał, ani źle nie zrozumiał. Skądinąd bardzo interesujące jest to, że ta data padła z ust szefa PE, a nie z ust szefa polskiego rządu. Rozumiem, że premier i jego koledzy poczuli się niezręcznie i zaczęli prostować te informacje.

Sądzę, że taka data padła. Schulz to człowiek, który rozumie, co się do niego mówi. To była pewnie polityczna deklaracja, w czym się specjalizuje pan premier – chciał wypaść na dobrego, oddanego Europejczyka. W kraju powiedziałby pewnie co innego. W czasie obecnego kryzysu nie można składać takich deklaracji. To są deklaracje wyłącznie polityczne.

Legutko komentuje podpisanie paktu fiskalnego:

To zdecydowany błąd, poprzedzony całą serią błędów premiera Tuska. W tej sprawie szef polskiego rządu zachowywał się jak na huśtawce – zaczęło się od mocnego "tak" dla paktu, choć nie wiedzieliśmy dokładnie, co tam ma być. Potem Tusk oświadczył, że nie podpiszemy paktu, bo nie damy się traktować przedmiotowo. A w końcu go podpisał, choć ze zniesmaczoną miną.

Reklama
Reklama

Europoseł mówi o dominującej pozycji Niemiec w Unii Europejskiej:

Tusk znalazł się w pułapce przyjaźni z Angelą Merkel. Pani kanclerz robi ,co chce, natomiast polski premier nie bardzo może się sprzeciwić, bo zbyt wiele zainwestował w szczególne stosunki polsko-niemieckie. Gdyby była wspólnota państw regionu, nasz głos byłby silniejszy, a zapisy w pakcie byłyby efektywniejsze dla Polski.

(...) Niemcy od wielu lat się wzmacniają, ich gospodarka jest cały czas w dobrej kondycji, to świetnie funkcjonujące państwo. Ten kraj wzmacnia się na dwa sposoby – poprzez bardzo energiczne działania kanclerz Merkel, która jest wybitnym politykiem i poprzez Unię Europejską, gdzie odgrywają bardzo znaczącą rolę. Lepiej zorganizowana Unia, silniejsza, to jednocześnie większa rola Niemiec w Europie.

Polska, która ma niewiele do powiedzenia jako państwo, nawet w silnej Unii nic nie będzie znaczyć, bo zero pomnożone przez ileś razy wciąż daje zero.

Na temat dementowanej przez rząd informacji o dacie wejścia Polski do strefy euro:

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który ujawnił tę informację, to bardzo inteligentny, znający parę języków człowiek. Wydaje mi się, że ani się nie przesłyszał, ani źle nie zrozumiał. Skądinąd bardzo interesujące jest to, że ta data padła z ust szefa PE, a nie z ust szefa polskiego rządu. Rozumiem, że premier i jego koledzy poczuli się niezręcznie i zaczęli prostować te informacje.

Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama