Wielu katolików ma wrażenie, że ich uczucia religijne są słabiej chronione przez polityków i instytucje państwowe. Ale ta atmosfera tworzy się na zasadzie naczyń połączonych. Gdyż jeśli sąd uniewinnia Nergala za zbezczeszczenie Biblii, jeśli mieliśmy bardzo powszechne poparcie w mediach dla piosenkarki Dody, która wypowiada się w sposób bardzo obraźliwy o natchnionych autorach Pisma Świętego, siłą rzeczy tworzy to atmosferę przyzwolenia na taki rodzaj łamania prawa.
Piotr Semka podkreśla:
Wątek profanacji religijnej wchodzi dziś do głównego nurtu. Ludzie wierzący nie mogą liczyć na ochronę swych uczuć. Paradoksem jest, że to samo ugrupowanie, które chce sprofanować figurę Chrystusa, domaga się bardzo daleko idącej ochrony dla Roberta Biedronia, gdy padają, fakt że niesmaczne żarty czy aluzje do jego obyczajów seksualnych czy sformułowanie – wobec posła Godsona. Tu wymagana jest całkowita ochrona. Pani Agnieszka Kozłowska-Rejewicz – pełnomocnik rządu ds. równego traktowania już skierowała te wypowiedzi do Komisji Etyki, oskarżając autora wypowiedzi, posła Marka Suskiego – o „mowę nienawiści”.
Semka zwraca uwagę, że Palikot nie zrezygnował z akcji w Świebodzinie.