Listy do „Rzeczpospolitej”: „Hipokryzja ?na przeszkodzie pojednania"

Publikacja: 15.07.2013 01:12

"Postawmy na młodzież" – pisze podróżnik Jacek Pałkiewicz w kontekście relacji między Polską a Rosją. W tym samym artykule ( „Hipokryzja na przeszkodzie pojednania", „Rz" 3.07.2013) autor wskazuje Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia – jedyną instytucję, która skutecznie zajmuje się organizacją wymiany młodzieży z obu krajów – jako sprawcę własnego niepowodzenia. Używa przy tym argumentów, które mijają się z faktami.

Pan Pałkiewicz, szczodrze szafując ocenami, że Centrum w ciągu półtora roku swojego istnienia nie miało żadnych osiągnięć, nie zadał sobie trudu, by zapoznać się z jego działalnością, choć sprawozdanie jest ogólnie dostępne. Popatrzmy choćby na program wymiany młodzieży, skoro –  jak sam pisze Jacek Pałkiewicz –  to na nią należy „stawiać". W 2012 roku w projektach finansowanych przez Centrum wzięło udział 760 dzieci i młodzieży z Polski i Rosji, w tym roku będzie to ponad 1000 osób, za rok – zapewne jeszcze więcej.

Dla podróżnika Pałkiewicza cała działalność Centrum to „spektakularna klapa". CPRDIP odmówiło bowiem finansowania jego projektu i tym samym, jak można wyczytać w jego tekście, zaprzepaściło szanse na zbliżenie Polaków i Rosjan.

Garść faktów. Fundacja pana Pałkiewicza w osobie jej prezesa zgłosiła się do CPRDIP z prośbą, a raczej uporczywym naleganiem, by sfinansowało projekt popularyzujący polskie ślady na Syberii. Jedynym prawnie dopuszczalnym trybem udzielania przez CPRDiP wsparcia dla tego rodzaju przedsięwzięć jest procedura konkursowa. Dlatego Centrum zasugerowało panu Pałkiewiczowi złożenie odpowiedniego wniosku. Pan Pałkiewicz aplikację złożył, ale środków nie otrzymał. Przegrał z innymi projektami.

CPRDIP kieruje się w swojej działalności, a zwłaszcza w delikatnej dziedzinie redystrybucji środków publicznych, precyzyjnie określonymi zasadami, którym pan Pałkiewicz nie potrafił sprostać. Żaląc się na decyzję CPRDIP na łamach „Rzeczpospolitej", pominął kluczowy argument, który przesądził o braku wsparcia dla jego wyprawy na Wschód.

„W opinii komisji konkursowej, choć projekt jest złożony i wieloetapowy, to jednak we wniosku zabrakło szczegółowej informacji na temat poszczególnych działań i dokładnego harmonogramu przedsięwzięcia. To samo dotyczy kosztorysu przedsięwzięcia, który jest tak ogólny, że w praktyce uniemożliwia to ocenę budżetu przedsięwzięcia pod kątem zasadności planowanych kosztów w stosunku do przedmiotu i zakresu przedsięwzięcia".

Autor wniosku reaguje w sposób emocjonalny, zapewne dlatego, że nie zrozumiał idei konkursu, która polega na tym, że wybierane są wnioski najlepsze, a nie te, których autorzy mają wysoko postawionych znajomych i próbują wpływać na decyzje CPRDIP drogą nieformalną. Czasy PRL i „załatwiania" minęły. Być może gdyby czas poświęcony na telefonowanie do naszej instytucji i wyśpiewywanie litanii o BARDZO ważnych osobach wspierających jego projekt przeznaczył na sporządzenie kosztorysu, jego wniosek dostałby dofinansowanie. A cała Polska przeczytałaby laurkę o roztropności CPRDIP.

Zasady konkursu bez problemu zrozumieli inni jego uczestnicy, którzy przywykli działać według procedur, a nie według „prawa telefonicznego". Wśród nich znaleźli się m.in. Słupski Ośrodek Kultury, Stowarzyszenie Panorama Kultur z Wojsławic, Teatr im. H. Modrzejewskiej z Legnicy czy Polskie Towarzystwo Nauk Politycznych.

Mówiąc krótko, wniosek Fundacji Pałkiewicza był słaby i niechlujnie przygotowany, dlatego komisja konkursowa nie mogła zdecydować o przyznaniu mu pieniędzy polskiego podatnika.

Zasady korzystania ze środków publicznych są równe dla wszystkich. Wygrywa autor najlepiej przygotowanej aplikacji. Niewystarczającej staranności w przygotowaniu wniosku nie zrekompensują żadne „wysoko postawione znajomości". Już nie te czasy! Choć nie wszyscy są w stanie to zrozumieć. Dlatego istotnie cała nadzieja w młodzieży. CPRDiP stawia więc na młodzież!

—Justyna Prus-Wojciechowska, Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia

Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku