„Rzeczpospolita" na pierwszej stronie pisze o problemach inwestorów. Pojawił się kolejny kosztowny i biurokratyczny obowiązek. Od 5 września trudniej załatwić na terenie miast formalności budowlane. Wszystko przez konieczność odrolnienia gruntów rolnych. Problem jest poważny, w samej Warszawie jedna trzecia terenów to grunty rolne. Ale kto by się przejmował rzucaniem kolejnych kłód pod nogi inwestorów.
Kolejny ciekawy materiał z „Rzeczpospolitej" stawia w nieciekawym świetle resort edukacji. W internecie aż roi się od ofert sprzedaży zaświadczeń potwierdzających umiejętności zawodowe. I to zgodnych z wzorem MEN. Nikt nie informuje, że kursant odbył szkolenie korespondencyjnie lub online i że nie miał żadnych praktyk, a egzamin zdał, bo prowadzący kurs – by zmniejszyć prawdopodobieństwo porażki – dołączył od razu zestaw pytań. MEN twierdzi, ze kursy nadzoruje. Nie informuje jednak jak często. To jak powiedzenie półprawdy.
Na pierwszej stronie „Dziennika Gazeta Prawna" o wielkiej łapówce za nadwykonania. Okazuje się, że CBA podejrzewa byłego dyrektora w NFZ o „przychylność" wartą 17 mln zł. Miał przyjąć milion złotych za podpisanie ugody z jednym z podwarszawskich niepublicznych szpitali. W zamian klinika dostała grube miliony za nadwykonania, których w innych okolicznościach pewnie by nie otrzymała.
W „Gazecie Wyborczej" z kolei na pierwszej stronie temat wyborczy. Informuje ona, że z prezydentem miasta w zasadzie nie sposób wygrać. Wynika z tego, że stanowisko prezydenta raz zdobyte może nigdy nie zostać oddane (przy wytrwałości i chęci piastującego). A wybory już w najbliższą niedzielę!
W „Rzeczpospolitej" również ciekawa rozmowa z Andriejem Zwiagincewem, reżyserem „Lewiatana" (od piątku możemy go oglądać na naszych ekranach) m.in. o tym, czy bycie artystą w Rosji to wyzwanie.