Reklama
Rozwiń

Tomasz Krzyżak: Każdy może być świętym bez oficjalnego uznania

Czyny rotmistrza Witolda Pileckiego były wielkie. Być może faktycznie prowadził on świątobliwe życie. Ale nie każda świętość musi być orzeczona przez Kościół.

Aktualizacja: 23.03.2015 22:55 Publikacja: 23.03.2015 21:15

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa

Od kilku lat Fundacja Paradis Judaeorum zabiega o rozpoczęcie procesu beatyfikacji rotmistrza Witolda Pileckiego. Listy w tej sprawie członkowie fundacji wysyłają do kolejnych papieży oraz polskich biskupów. Za każdym razem dostają odpowiedź, że decyzję o rozpoczęciu procesu może podjąć jedynie ordynariusz diecezji, na której terenie nastąpiła śmierć danej osoby. W przypadku rotmistrza Pileckiego – kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Ten jednak dwukrotnie odmówił.

Przedstawiciele fundacji nie kryją oburzenia. W internecie zamieszczają w tej sprawie listy protestacyjne. Argumentują, że warszawski kardynał odmawia wszczęcia procesu bez zapoznania się z przedłożoną mu dokumentacją. Wygląda to tak, jakby kardynał objął Pileckiego jakąś cenzurą.

Zostawmy jednak na boku żale i spróbujmy się zastanowić, czy Pilecki miałby jakiekolwiek szanse na to, by zostać najpierw Sługą Bożym, a potem błogosławionym.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO