Od kilku lat Fundacja Paradis Judaeorum zabiega o rozpoczęcie procesu beatyfikacji rotmistrza Witolda Pileckiego. Listy w tej sprawie członkowie fundacji wysyłają do kolejnych papieży oraz polskich biskupów. Za każdym razem dostają odpowiedź, że decyzję o rozpoczęciu procesu może podjąć jedynie ordynariusz diecezji, na której terenie nastąpiła śmierć danej osoby. W przypadku rotmistrza Pileckiego – kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Ten jednak dwukrotnie odmówił.
Przedstawiciele fundacji nie kryją oburzenia. W internecie zamieszczają w tej sprawie listy protestacyjne. Argumentują, że warszawski kardynał odmawia wszczęcia procesu bez zapoznania się z przedłożoną mu dokumentacją. Wygląda to tak, jakby kardynał objął Pileckiego jakąś cenzurą.
Zostawmy jednak na boku żale i spróbujmy się zastanowić, czy Pilecki miałby jakiekolwiek szanse na to, by zostać najpierw Sługą Bożym, a potem błogosławionym.