Białoruski Młodzieżowy Hub na warszawskim Mokotowie tworzą przeciwnicy Aleksandra Łukaszenki, którzy uciekli do Polski przed represjami po fałszowanych wyborach w 2020 roku. Często odbywają się tam różnego rodzaju szkolenia, dyskusje i konferencje z udziałem przedstawicieli opozycji demokratycznej.
W sobotę Białorusini zebrali się tam, by uczestniczyć w seminarium poświęconym bezpieczeństwu (m.in. finansowemu i cyfrowemu). Gdy głos przekazano łączącym się na żywo „organizatorom”, na ekranie pojawił się wysokiej rangi oficer białoruskiego KGB Kanstancin Byczak, który zaproponował uczestnikom powrót na Białoruś i „pokajanie się”. Co więcej, funkcjonariusz „podziękował za współpracę” znajdującemu się na sali opozycjoniście. To Aleh Aksjonau, którego od kilku dni wyśmiewają i oczerniają białoruskie reżimowe media.