Kasjerka z CBA na wolności. Złożyła wniosek o odroczenie i wstrzymanie wykonania kary

Skazana za przywłaszczenie 9,2 mln zł z funduszu CBA złożyła wniosek o odroczenie kary, podważa wyrok i wnosi kasację.

Publikacja: 12.09.2022 00:06

Katarzyna G. twierdzi, że nie może odsiedzieć wyroku, bo nie ma z kim zostawić dzieci. Ich ojciec je

Katarzyna G. twierdzi, że nie może odsiedzieć wyroku, bo nie ma z kim zostawić dzieci. Ich ojciec jest w więzieniu

Foto: cba

Katarzyna G., sprawczyni największego skandalu finansowego w służbach specjalnych ostatnich lat, za wynoszenie służbowych pieniędzy została skazana na sześć lat i cztery miesiące pozbawienia wolności, jej mąż hazardzista dostał osiem lat. Ekskasjerka, która w kwietniu wyszła z aresztu, miała wrócić do więzienia. Ale, jak ustaliła „Rzeczpospolita”, tego nie zrobiła.

„Katarzyna G. została wezwana do stawiennictwa we właściwej jednostce penitencjarnej w terminie do 22 sierpnia 2022 r.” – odpowiada nam sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie. I dodaje, że „obrońca skazanej złożył wniosek o odroczenie i wstrzymanie wykonania kary”. Jak chce przekonać sąd?

Czytaj więcej

Jak bezrobotny mąż kasjerki z CBA wydał na hazard ponad 10 mln zł?

– Obrońca wskazała na zmaterializowanie się przesłanek, stanowiących podstawę do fakultatywnego odroczenia wykonania kary, zawartych w art. 151§ 1 kodeksu karnego wykonawczego – odpowiada nam sędzia Beata Adamczyk – Łabuda, rzeczniczka tego sądu.

To przepis, który mówi, że „Sąd może odroczyć wykonanie kary pozbawienia wolności na okres do roku, jeżeli natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny zbyt ciężkie skutki”.

Sytuacja rodziny G. istotnie jest trudna – skazani małżonkowie mają dwoje małoletnich dzieci, którymi podczas ich pobytu w areszcie zajmowali się dziadkowie. Czy jednak argument rodzinny okaże się dla sądu wystarczający?

Czytaj więcej

Agenci CBA wracają do policji, bo tam mogą zarobić więcej

Wniosek o odroczenie wykonania kary Katarzynie G. sąd ma rozpoznać 22 września. Jak ustaliliśmy, już wcześniej (29 lipca) odmówił wstrzymania wykonania kary.

Wnieśli kasacje

Zabiegów o odsunięcie wyroku bezwzględnego więzienia jest więcej, bo zarówno adwokatka kasjerki, jak i niezależnie obrońca jej męża, wnieśli kasacje do Sądu Najwyższego. Chcą uchylenia wyroku sądu drugiej instancji i ponownego rozpoznania apelacji.

Według naszych informacji kwestionują opinie biegłych, uważając, że powinny zostać uzupełnione, a obrończyni Katarzyny G. argumentuje, że była ona uzależniona od męża hazardzisty.

Co ciekawe, adwokatka skazanej podnosi też rzekomo „złą obsadę sądu”, twierdząc, że w składzie był sędzia powołany przez nową Krajową Radę Sądownictwa (chodzi o jednego z sędziów Sądu Apelacyjnego, który utrzymał wyrok). To argument zaskakujący, bo dotąd się nie pojawiał.

– Ani po wylosowaniu sędziego, ani podczas rozprawy, ani wtedy gdy obrona zgłaszała wnioski końcowe. Nagle teraz jest podnoszony – komentuje jeden z naszych rozmówców.

Była kasjerka CBA dziś jest na wolności – z aresztu wyszła w końcu kwietnia, jej mąż przebywa za kratami

– Te kasacje są bezzasadne w stopniu oczywistym. Dlatego, że powielają zarzuty już przestawione w apelacjach, które sąd rozpoznał. A przepisy regulujące możliwość skierowania kasacji jasno określają, że trzeba wskazać nowe uchybienia – mówi „Rzeczpospolitej” prok. Przemysław Ścibisz, który prowadził śledztwo i oskarżył małżonków G. Także zarzut niewłaściwej obsady sądu prokurator uznaje za bezzasadny, powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, który przepisy dotyczące KRS i powoływania sędziów uznał za zgodne z konstytucją.

Chcieliśmy poznać argumenty Katarzyny G. Jej obrońca mec. Olga Jędraszko prosiła o pytania e-mailem. Ale nam nie odpowiedziała.

Podbierała po trochu

Była kasjerka CBA dziś jest na wolności – z aresztu wyszła w końcu kwietnia, jej mąż przebywa za kratami. Oboje wpadli 30 grudnia 2019 r. gdy wyszło na jaw, że w sejfie w CBA brak jest milionów na działalność operacyjną tej służby.

Katarzyna G. twierdziła, że wzięła 4 mln zł – dla teściowej, której groziła utrata pensjonatu – i dała je mężowi, by je pomnożył u bukmachera, żeby „spłacić matkę" i oddać gotówkę CBA. Prokuratura jednak ustaliła, że kasjerka latami podbierała środki – wyniosła z kasy CBA aż 9 mln 230 tys. zł (od marca 2017 r.). Mąż Katarzyny obstawiał nimi mecze piłkarskie, miał status klienta VIP. Pomnożył wyniesioną przez żonę kwotę do ponad 30 mln zł i prawie wszystko przegrał.

Prokurator nie dał wiary, że G. to „zdominowana przez męża i zmanipulowana ofiara przemocy psychicznej" – biegła oceniła, że w relacjach z mężem „była osobą dominującą", choć mąż istotnie okłamywał ją co do rzekomych wygranych.

9,23 mln zł

miała według prokuratury wynieść Katarzyna G. z CBA

Na procesie Katarzyna twierdziła, że mąż hazardzista zmuszał ją do wynoszenia pieniędzy. On winę zrzucał na nałóg, bukmachera i na CBA.

W wyroku sąd orzekł, że 9,2 mln zł zajęte na rachunkach STS musi wrócić do CBA. Szybkie zajęcie przez śledczych kont bukmachera uchroniło CBA przed utratą milionów. STS w ub.r. złożyła jednak pozew przeciw Skarbowi Państwa, bo chce odzyskać te środki.

Katarzyna G., sprawczyni największego skandalu finansowego w służbach specjalnych ostatnich lat, za wynoszenie służbowych pieniędzy została skazana na sześć lat i cztery miesiące pozbawienia wolności, jej mąż hazardzista dostał osiem lat. Ekskasjerka, która w kwietniu wyszła z aresztu, miała wrócić do więzienia. Ale, jak ustaliła „Rzeczpospolita”, tego nie zrobiła.

„Katarzyna G. została wezwana do stawiennictwa we właściwej jednostce penitencjarnej w terminie do 22 sierpnia 2022 r.” – odpowiada nam sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie. I dodaje, że „obrońca skazanej złożył wniosek o odroczenie i wstrzymanie wykonania kary”. Jak chce przekonać sąd?

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Leszek Czarnecki bez aresztu. Prokuratura nie postawi mu zarzutów w aferze Getback
Przestępczość
Internet nie dla terrorystów. Przełomowe zmiany w polskim prawie
Przestępczość
Jak wpadli Polacy, którzy pobili Leonida Wołkowa
Przestępczość
Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce
Przestępczość
Były senator PiS znęcał się nad psem. Usłyszał wyrok bezwzględnego więzienia